TransInfo

Europejski paraliż

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty
|

11.01.2010

Znak drogowy ostrzegający o śliskiej nawierzchni, to już nie rzadkość- a raczej znamy go już za dobrze.
Zima w dalszym ciągu pokazuje nam swoje oblicze, oraz to-  jak bardzo jest niebezpieczna.

 

Mimo, że kraje Europy tak różnią się od siebie- pod względem walki z zimą jest podobnie. Utrudnienia, odcięte drogi i fala wypadków- to praktycznie sytuacje na porządku dziennym.
Poniedziałek w Niemczech był dniem najmniej oczekiwanym. Zaspy śnieżne i lód spowodowały na autostradzie północo-wschodniej utrudnienia dla ponad 160 kierowców.
W Ostvorpommern, ogłoszono stan wyjątkowy, spowodowany ciężkimi warunkami pogodowymi powodujące chaos na drogach.
Autostrada A20 dla niedzielnych kierowców była koszmarem. Kilkugodzinne zatory i nie przejezdna cześć drogi, doprowadzała kierowców do szału.
Najmocniej zasypane jest południe Niemiec. Na międzynarodowej autostradzie A5 prowadzącej z Badenii Wirtembergii do Alzacji we Francji stoją setki samochodów ciężarowych. Przejście graniczne jest czasowo zamknięte. Około 400 osób spędziło noc z piątku na sobotę w samochodach. Służby drogowe zaopatrzyły uwięzionych kierowców w koce i ciepłe napoje. W okolicach Stuttgartu odnotowano tymczasem 170 wypadków w tym 7 osób doznało ciężkich obrażeń.
Kilka wiosek nad Morzem Bałtyckim, zostało całkowicie odciętych od świata.
Porty lotnicze borykają się z opóźnieniami oraz ze zdenerwowanymi pasażerami. Najgorsza sytuacja panuje na lotniskach we Frankfurcie, Monachium, Berlinie, oraz Düsseldorfie. Tam co noc, przesypia średnio ponad 400 oczekujących pasażerów.
 
 

Autor: Paulina Pożarycka

Źródło: http://www.dw-world.de/dw/article/0,,5104431,00.html