Dziś rano niespodziewane opady śniegu zablokowały Sofię. Ruch drogowy był utrudniony, a lotnisko zostało zamknięte na godzinę. Trudna sytuacja jest w całym kraju.
Bułgaria spodziewała się noworocznego ocieplenia, tymczasem w nocy spadło kilka centymetrów śniegu. Firmy, które odpowiadają za oczyszczanie miasta nie były przygotowane na opady śniegu i nie zdążyły oczyścić głównych tras co spowodowało znaczne utrudnienia w transporcie. Przed południem doszło do 150 wypadków drogowych.
Mieszkańcy otwarcie wyrażali niezadowolenie, jeden z nich skomentował sytuację następująco, „Nie potrzebujemy zamachów terrorystycznych, żeby zdezorganizować miasto".
Jednak nie tylko w Sofii można natrafić na utrudnienia. Zamknięte zostały główne przełęcze górskie między północną, a południową częścią kraju. Utrudniony był wjazd do Sofii przez autostradę, która łączy stolicę Bułgarii z głównym przejściem granicznym Kułata z Grecją.
Autor: Marta Wiśniewska
Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/2105489,12,1,1,,item.html