Produkcja sięgnęła dna. Jednak pierwsi już zaczęli się od niego odbijać – wróci zapotrzebowanie na przewozy

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut

Automotive, branża oponiarska, meblarska… maj przynosi otwarcia kolejnych zakładów produkcyjnych, czyli wiadomości, na które czekała gospodarka, zwłaszcza w świetle ostatnich danych GUS. W kwietniu produkcja spadła bowiem o ponad 25 proc. Uruchamianie produkcji w kolejnych fabrykach to jednak dobry znak dla przewoźników – transport znowu będzie potrzebny.

Najgorszy wynik od blisko 27 lat – podają media przedstawiając ostatnie dane gospodarcze. W kwietniu br. o 24,6 proc. rok do roku spadła produkcja sprzedana. W porównaniu do marca br. – o ponad 25 proc.

Kwiecień był jednak pierwszym miesiącem od ogłoszenia pandemii, gdy zaczęły się otwierać zamknięte wcześniej fabryki automotive, działające w Polsce. Niektóre z nich stały miesiąc, inne kilka tygodni. W maju otwarcia zakładów ogłaszają kolejni producenci.

Ruszają przyczepy i podwozia

11 maja ruszyła produkcja Wieltona w Wieluniu. Wcześniej, pod sam koniec kwietnia stopniowo uruchamiano zakłady spółek należących do Grupy Wielton w Wielkiej Brytanii (firma Lawrence David) i we Francji (firma Fruehauf SAS).

Zważywszy na poziom portfela zamówień Lawrence David jest to również dobra informacja dla wieluńskiego zakładu, który dostarcza podwozia do naszej brytyjskiej spółki – zaznaczył Mariusz Golec, prezes zarządu Wielton S.A.

Otwarcie zakładów będzie również miało wpływ na cały łańcuch dostaw produktów Wieltona. Tym bardziej, że wspomniana Francja jest największym odbiorcą produktów całej Grupy Wielton. Nie bez znaczenia dla kondycji firmy i, co za tym idzie, jej partnerów, będzie korzystanie z rosnącego zainteresowania e-commerce.

Wszystko wskazuje na to, że dynamiczny rozwój e-commerce może zbudować popyt na nasze specjalistyczne produkty – uważa prezes spółki Mariusz Golec, cytowany przez PAP Biznes. – Już teraz nasza brytyjska spółka Lawrence David realizuje kontrakt dla jednego z największych sklepów internetowych na świecie. Ponadto oferujemy produkty typu małe zabudowy furgonowe, które w tych warunkach będą zyskiwać na znaczeniu.

Jest co odrabiać

Pod koniec kwietnia ruszył też zakład oponiarski Dębicy. Media donoszą co prawda, że do czerwca czas pracy w zakładzie będzie skrócony, jednak uruchomienie produkcji musi cieszyć przedstawicieli firmy. Tym bardziej, że mają co odrabiać.

W I kwartale br. przychody ze sprzedaży były bowiem niższe rok do roku o niemal 11 proc.

Na osłabienie wyników w ujęciu rok do roku miały wpływ spadek popytu na rynku opon i w konsekwencji czasowe zawieszenie produkcji, w okresie 21 marca – 17 kwietnia tego roku, związane z pandemią koronawirusa. Nieprzerwanie prowadziliśmy w tym okresie działalność sprzedażową i dystrybucyjną, jednak wpływ COVID-19 na popyt rynkowy w Polsce i innych krajach europejskich nadal jest widoczny. Staramy się minimalizować możliwe negatywne skutki obecnej sytuacji na Spółkę – zapewnia prezes firmy Leszek Szafran.

Kolejni odmrażają

W maju następuje również wyczekiwany powrót do działalności w sektorze automotive. Dziś ruszyć ma fabryka Fiat Chrysler Automobiles w Tychach – podaje naszemiasto.pl. Uruchomienie zakładu po zamknięciu w połowie marca kilkukrotnie przekładano. Najpierw miał ruszyć pod koniec marca, następnie tuż po świętach wielkanocnych.

Wcześniej, bo jeszcze w pierwszym tygodniu maja ruszyły fabryki Mercedesa, m.in. ta w Jaworze.

Mieliśmy niespełna miesięczną przerwę w produkcji. W tym czasie budowa fabryki baterii szła pełną parą, optymalizowaliśmy też systemy produkcji i montażu oraz doskonaliliśmy zabezpieczenia epidemiologiczne dla pracowników. Jawor znowu produkuje – komentowała Ewa Łabno-Falęcka, dyrektor ds. komunikacji i relacji zewnętrznych w Mercedes-Benz Polska.

Z początkiem maja wznowiona została również produkcja w fabryce mebli Forte. Takie ostrożne odmrażanie zakładu zapowiadał jeszcze w kwietniu członek zarządu spółki Mariusz Gazda.

Zakładamy, że produkcja w przynajmniej jednym zakładzie z czterech, ruszy od początku maja. Mamy pełne magazyny, więc najpierw chcielibyśmy sprzedawać zapasy. Jak zamówienia zaczną się rozkręcać, wówczas będziemy uruchamiać kolejne zakłady i linie – tłumaczył na łamach PAP Biznes.

Równocześnie szacował, że zwiększenie sprzedaży może się pojawić na przełomie maja i czerwca, głównie ze względu na to, że przez zamknięcia sklepów towar nagromadził się w magazynach i to stamtąd wpierw musi zostać wyprzedany. Przedstawiciel firmy liczył jednak mocno na odmrożenie gospodarki rynków zachodnich, kluczowych dla eksportu mebli Forte.

Jeśli jego szacunki się sprawdzą, wzrost zamówień może być widoczny jeszcze w tym miesiącu. A to dobra wiadomość dla wszystkich uczestników łańcucha dostaw. Również przewoźników.

Fot.pixabay/jarmoluk/public domain

Tagi