Fot. Tessa Moscardini

Biogaz z odpadów po destylacji whisky zasili ciężarówki szkockiego producenta alkoholu

Szkocki producent whisky Glenfiddich ogłosił, że chce być pierwszą globalną marką spirytusową, która będzie napędzać swoją flotę biogazem wytwarzanym z resztek po produkcji trunku. Rozwiązanie ma pomóc w ograniczaniu emisji dwutlenku węgla.

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Wykorzystując unikalną technologię opracowaną przez firmę macierzystą William Grant & Sons, destylarnia Glenfiddich w Dufftown w Speyside przetwarza odpady produkcyjne i pozostałości w gaz Ultra-Low Carbon Fuel (ULCF).

W destylarni zainstalowano stacje paliw, a biogaz zasila teraz specjalnie przerobione ciężarówki, które obsługują transport spirytusu Glenfiddich na wszystkich etapach jego produkcji w destylarni Dufftown – aż po butelkowanie i pakowanie.

Lokalni użytkownicy dróg wkrótce przyzwyczają się do widoku ciężarówek z dumnym napisem: “Fuelled by Glenfiddich – przekształcanie odpadów whisky w paliwo o ultra niskiej emisji dwutlenku węgla”.

Glenfiddich potrzebował ponad dekady, by stać się pierwszą destylarnią, która przetwarza 100 proc. swoich odpadów na własnym terenie, następnie pierwszą, która przetwarza te odpady na paliwo biogazowe do zasilania swoich ciężarówek, i wreszcie pierwszą, która instaluje stację tankowania biogazu dla ciężarówek, zasilaną z naszego zakładu energii odnawialnej” – powiedział Stuart Watts, dyrektor destylarni William Grant & Sons.

W całym cyklu produkcyjnym biogaz redukuje emisję dwutlenku węgla o ponad 95 proc., a innych szkodliwych cząstek stałych i gazów cieplarnianych nawet o 99 proc. w porównaniu z olejem napędowym i innymi paliwami kopalnymi.

Każda ciężarówka będzie emitować do 250 ton CO2 mniej rocznie, co daje taką samą korzyść dla środowiska, jak sadzenie do 4000 drzew każdego roku. Ilość ta jest równoważna z gazem ziemnym (paliwem kopalnym) zużywanym przez 112 gospodarstw domowych.

 

Tagi