TransInfo

Fot. Google Maps

Znowu korek na granicy Tyrolu. Rozsierdzeni przewoźnicy z całej Europy apelują do Brukseli

Dziś po raz kolejny odprawa blokowa na niemiecko-austriackim przejściu granicznym spowodowała wielokilometrową kolejkę ciężarówek. Według niemieckiej informacji drogowej verkehrsinformation.de korek ciężarówek ciągnie się od węzła Dreieck Inntal do przejścia granicznego w Kiefersfelden, czyli ma ok. 24 kilometry.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

 Przypomnijmy, że w dniu odpraw blokowych przez przejście graniczne Kiefersfelden/Kufstein od godz. 5 ciężarówki przepuszczane są w blokach po 250-300 pojazdów. 

Liebe Polizei, warum schafft ihr es nicht, die linke Spur freizuhalten? Jedes Mal die gleiche Scheisse bei der Blockabfertigung

Opublikowany przez Michaela Sturzenbecher-Schröder Środa, 1 grudnia 2021

Przypominamy, że kolejne terminy odpraw blokowych to 9, 13, 14 i 15 grudnia.

 

Pismo do Brukseli

W związku z pogorszeniem się sytuacji na granicy niemiecko-austriackiej w ostatnich tygodniach i organizowaniem przez Tyrol nieplanowanych odpraw blokowych 13 europejskich organizacji transportowych postanowiło wystosować list do Ursuli van der Leyen, szefowej Komisji Europejskiej.

Kolejki ciężarówek sięgające nawet 70 kilometrów tworzą sytuację nie do zniesienia i zagrażającą ruchowi. Poszkodowani kierowcy musieli pozostawać w ruchu do 10 godzin bez żadnej opieki ani zaplecza sanitarnego. W rezultacie fabryki zgłosiły przestoje w produkcji z powodu załamania się łańcuchów dostaw” – grzmią w liście stowarzyszenia z Polski (ZMPD), Niemiec (BGL), Austrii (AISOE), Francji (FNTR), Niderlandów (TLN), Rumunii (UNTR), Czech (Cesmad Bohemia), Danii (ITD), Węgier (MKFE), z krajów skandynawskich (NLA), Włoch (ANITA i lvh.apa) oraz IRU.

Sygnatariusze listu wskazują również, że korki po niemieckiej stronie doliny rzeki Inn powodują nieuzasadnione obciążenia dla mieszkańców i środowiska. Dla zobrazowania dramatycznej sytuacji organizacje załączyły do listu zdjęcia i filmy z ostatnich odpraw blokowych.

Na tym nie koniec negatywnych skutków stosowanego przez Tyrol dozowania ruchu na granicy. W liście stowarzyszenia wymieniają jeszcze brak kierowców ciężarówek, z którym boryka się sektor transportu w Europie. 

Nawet bez tyrolskich środków europejska branża transportowa ma poważne trudności z utrzymaniem łańcuchów dostaw z powodu braku kierowców i sytuacji pandemicznej. W związku z coraz bardziej nieznośną sytuacją w ruchu transalpejskim, nasze firmy członkowskie mają coraz większe problemy ze znalezieniem kierowców, którzy nadal chcą pracować na trasie Brenner” – czytamy w liście.

Nie ma też możliwości przeniesienia tej części transportu na kolej:

“Przepustowość potrzebna do przeniesienia ruchu na kolej nie jest obecnie dostępna. Ukończenie tunelu bazowego Brenner spodziewane jest najwcześniej w 2032 roku. Rozwiązanie trzeba znaleźć teraz” – apelują przewoźnicy w piśmie do szefowej Komisji Europejskiej.

Bezczynność Komisji sprawia, że ​​rząd prowincji tyrolskiej najwyraźniej czuje się zachęcony do dalszego dokręcania śruby, ograniczając ruch tranzytowy. Niedawno władze (Tyrolu – przyp. red.) ogłosiły, że ponownie zaostrzą sektorowy zakaz jazdy na autostradzie Inntal w 2022 roku. Wtedy tylko ciężarówki Euro VI z pierwszą rejestracją od 2020 roku powinny być zwolnione z sektorowego zakazu jazdy” – krytykują Brukselę związki transportowe.

Tagi