REKLAMA
Omega

Fot. AdobeStock

UE jednak przyspiesza. Koniec tanich paczek z Chin już w 2026 r.

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 6 minut

Unia Europejska ogłosiła przyspieszenie fundamentalnych zmian w systemie importu małych przesyłek spoza UE. Zgodnie z komunikatem Rady UE z 13 listopada 2025 r. („Customs: Council takes action to tackle the influx of small parcels”), państwa członkowskie zgodziły się na likwidację zwolnienia celnego dla paczek o wartości poniżej 150 euro oraz wprowadzenie rozwiązania tymczasowego, które ma zacząć działać już w 2026 r. Oznacza to największą od lat reformę unijnego reżimu celnego dla e-commerce i bezpośrednio uderzy w chińskie platformy takie jak Shein, Temu czy AliExpress.

Według danych przedstawionych w komunikacie Rady UE, system importu małych przesyłek został przeciążony do poziomu wcześniej niewyobrażalnego. W 2024 r. do państw członkowskich trafiło 4,6 mld paczek, z czego aż 91 proc. pochodziło z Chin. W praktyce oznacza to blisko 12 mln przesyłek dziennie, co stanowi dwukrotność poziomu z roku poprzedniego.

Szczególne zaniepokojenie wzbudziła skala zaniżania wartości towarów. UE szacuje, że nawet 65 proc. przesyłek celowo deklarowanych jest poniżej progu 150 euro, aby uniknąć ceł. Skutkuje to:

  • nieuczciwą konkurencją wobec unijnych producentów i sprzedawców,
  • utratą dochodów celnych,
  • zwiększeniem obciążenia środowiskowego poprzez dzielenie zamówień na wiele małych paczek.

Jak wskazała w komunikacie Stephanie Lose, duńska minister ds. gospodarczych: „Zapewniamy, że cła będą płacone od pierwszego euro, tworząc równe warunki konkurencji i ograniczając napływ tanich towarów.”

Cła od pierwszego euro

Obecnie towary o wartości nieprzekraczającej 150 euro są zwolnione z należności celnych przywozowych na podstawie Rozporządzenia Rady (WE) nr 1186/2009 ustanawiającego wspólnotowy system zwolnień celnych. Zwolnienie to stanowi jeden z kluczowych elementów unijnego systemu obsługi małych przesyłek, jednak w ostatnich latach zostało uznane za rozwiązanie masowo nadużywane, technologicznie przestarzałe oraz niewspółmierne do skali współczesnego importu e-commerce.

Warto przypomnieć, że już wcześniej – na mocy Rozporządzenia Rady (WE) nr 274/2008 zmieniającego rozporządzenie 918/83 – zniesiono możliwość stosowania zwolnienia celnego do 22 EUR w transakcjach B2B, pozostawiając jedynie ogólny próg 150 euro dla przesyłek o nieznacznej wartości.

W świetle najnowszych ustaleń Rady UE państwa członkowskie zdecydowały, że:

  • próg zwolnienia z ceł zostanie całkowicie zniesiony,
  • cła będą pobierane od pierwszego euro wartości towaru,
  • rozwiązanie to wejdzie na stałe w życie wraz z uruchomieniem unijnego Hubu Danych Celnych w 2028 r.

Hub Danych Celnych ma stanowić centralny system unijny umożliwiający zautomatyzowane naliczanie długu celnego nawet dla pojedynczych przesyłek. W nowym modelu przewiduje się ustalenie pięciu grup towarowych, przyporządkowanych im kodów CN oraz pięciu jednolitych stawek celnych, które mają uprościć pobór cła i zwiększyć przewidywalność obciążeń w e-commerce.

Rewolucja szybciej niż planowano

Najważniejszą informacją przekazaną przez Radę UE jest przyspieszenie reformy. Ministrowie finansów uzgodnili bowiem, że ze względu na skalę problemu konieczne jest natychmiastowe działanie. Dlatego zostanie opracowany prosty mechanizm tymczasowego poboru ceł, który zacznie obowiązywać już w 2026 r. Będzie stosowany do czasu pełnego wdrożenia Hubu Danych Celnych (2028 r.).

Oznacza to, że branża e-commerce, operatorzy pocztowi i kurierzy będą musieli przebudować swoje procesy logistyczne i informatyczne znacznie szybciej, niż dotąd zakładano.

Kres „paczki za kilka euro”

Likwidacja progu 150 euro oznacza koniec dotychczasowego modelu sprzedaży „tani produkt + darmowa wysyłka”. UE oczekuje:

  • wzrostu cen paczek z Chin o 20–40 proc. (w zależności od kategorii towarów),
  • naliczania ceł od każdej przesyłki,
  • możliwego wydłużenia czasu doręczeń,
  • poboru ceł i podatków przy odprawie lub przy odbiorze przesyłki.

Najmocniej odczują to klienci takich platform jak Shein, Temu i AliExpress.

Europejskie firmy zyskują

Od lat podnoszę nie tylko ja, że chińskie platformy korzystają z przewag trudnych do skontrowania przez unijne przedsiębiorstwa, m.in. zaniżania deklarowanej wartości, omijania należności celnych, dumpingowych kosztów wysyłki, a także sprzedaży towarów niespełniających unijnych norm bezpieczeństwa.

Inaczej mówiąc, europejskie przedsiębiorstwa funkcjonują w realiach, w których konkurencyjność jest strukturalnie zaburzona: muszą spełniać rygorystyczne normy bezpieczeństwa, ponosić pełne koszty pracy i logistyki, stosować unijne standardy raportowania oraz przechodzić szczegółowe kontrole celno-podatkowe, podczas gdy podmioty z Azji mogą w praktyce omijać całość tych obciążeń. To sprawia, że nie tylko są mniej konkurencyjne cenowo, ale przede wszystkim pozbawione są skutecznych narzędzi do równej walki na wspólnym rynku, który – w założeniu – miał gwarantować uczciwe i przejrzyste warunki działania dla wszystkich uczestników obrotu.

Po likwidacji progu 150 euro konieczne będzie dostosowanie modeli biznesowych. Chińskie platformy będą zmuszone zwiększyć ceny, otwierać magazyny na terenie UE i odprawiać towary zbiorczo, a także integrować swoje systemy z unijną infrastrukturą celną.

Branża logistyczna pod ogromną presją

Przy wolumenie kilku milionów paczek dziennie operatorzy logistyczni staną przed jednymi z największych wyzwań operacyjnych od lat. Będą musieli przebudować systemy IT i moduły odpraw, rozbudować procedury poboru należności od konsumentów, zintegrować dane z platformami e-commerce i obsługiwać znacznie więcej zgłoszeń celnych. To jedno z największych przedsięwzięć modernizacyjnych w historii europejskiego handlu elektronicznego.

Reforma ma chronić rynek wewnętrzny, zwiększyć wpływy budżetowe, ograniczyć nieuczciwe praktyki w globalnym handlu internetowym oraz podnieść poziom bezpieczeństwa towarów trafiających do konsumentów. Dodatkowym celem jest stworzenie warunków, w których konkurencja między podmiotami unijnymi a platformami spoza UE będzie oparta na równych zasadach, a nie na różnicach regulacyjnych. Europa wysyła jasny i jednoznaczny sygnał: era tanich paczek z Chin dobiega końca, a model importu masowych przesyłek e-commerce czeka najgłębsza transformacja od dwóch dekad.

O Autorze:  

Dr Izabella Tymińska, ekspert ds. ceł, prawa celnego, handlu zagranicznego. Zajmuje się doradztwem z zakresu przepisów prawa celnego, importu i eksportu towarów i usług, analizą finansowo-ekonomiczną kontraktów międzynarodowych. Specjalizuje się w sprawach z tzw. „górnej półki trudności” – zawiłych i nietypowych. Wieloletni pracownik Urzędu Celnego. Przez wiele lat pracowała dla firm logistycznych i spedycyjnych, gdzie piastowała m.in. funkcję członka zarządu. Jest wykładowcą na Akademii Sztuki Wojennej na Wydziale Zarządzania i Dowodzenia w Instytucie Logistyki w Warszawie. Wykładała w Szkole Wyższej w Warszawie ALMAMER, Wyższej Szkole Cła i Logistyki czy Uczelni Techniczno – Handlowej. Absolwentka Ekonomii, Logistyki, Stosunków Międzynarodowych, Zarządzania oraz Ekonomiki Obronności.

Tagi:

Zobacz również