Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Renault Trucks
Zielone światło Parlamentu Europejskiego dla normy Euro 7. Surowsze limity dla ciężarówek za kilka lat
Parlament Europejski przyjął 297 głosami przy 190 przeciw i 37 wstrzymujących się, porozumienie osiągnięte z Radą w sprawie rozporządzenia Euro 7 (homologacja typu i nadzór rynku pojazdów silnikowych). Pojazdy będą musiały dłużej spełniać nowe normy, dzięki czemu pozostaną czystsze przez cały okres użytkowania.
Norma Euro 7, która musi zostać jeszcze formalnie zatwierdzona przez Radę Unii Europejskiej, wprowadza także minimalne wymagania dotyczące wydajności i trwałości akumulatorów do pojazdów elektrycznych i hybrydowych.
Nowe przepisy przyjęte przez europosłów na posiedzeniu w środę, mają na celu zmniejszenie emisji spalin z samochodów osobowych, dostawczych, autobusów, ciężarówek i przyczep. Zakładana jest redukcja emisji gazów cieplarnianych przez ciężarówki o 90 proc. do 2040 r. w porównaniu z 2019 r. Rozporządzenie, które jeszcze musi zostać formalnie zatwierdzone przez Radę UE, będzie miało zastosowanie od 2028 r. w przypadku samochodów ciężarowych i autobusów.
W przypadku samochodów osobowych i dostawczych utrzymane zostaną obecne warunki testowe Euro 6 i limity emisji spalin. W przypadku autobusów i ciężarówek zostaną zastosowane bardziej rygorystyczne limity emisji spalin mierzone w laboratoriach i w rzeczywistych warunkach jazdy, przy jednoczesnym zachowaniu obecnych warunków testowych Euro 6” – wyjaśnia Parlament Europejski w komunikacie.
Po raz pierwszy normy UE obejmą limity emisji cząstek stałych (PM10) dla samochodów osobowych i dostawczych oraz minimalne wymagania dotyczące trwałości akumulatorów w samochodach elektrycznych i hybrydowych.
Osiągnięta równowaga?
Sprawozdawca rozporządzenia przed sesją plenarną, czeski eurodeputowany Alexandr Vondra zapewnił, że osiągnięto w nim równowagę pomiędzy celami środowiskowymi a interesami producentów.
Chcemy zapewnić przystępność cenową nowych pojazdów użytkowych z silnikami spalinowymi, pomagając jednocześnie branży motoryzacyjnej do przygotowania się na przewidywalną transformację swojego sektora. Teraz UE uwzględni także emisję z hamulców i opon, a także zadba o większą trwałość akumulatorów” – skomentował Vondra.
Potrzeba czegoś więcej niż samych przepisów
Według stowarzyszenia producentów samochodów ACEA głosowanie w Parlamencie Europejskim nad normą Euro 7 umacnia pozycję Europy jako światowego lidera w zakresie norm emisji dla samochodów osobowych, dostawczych, ciężarowych i autobusów.
Dzisiejsze głosowanie w sprawie Euro 7 skupiło się na tym, co najważniejsze – na przyszłościowych wyzwaniach, takich jak emisja zanieczyszczeń z hamulców pojazdów osobowych i dostawczych oraz wymagania dotyczące akumulatorów pojazdów elektrycznych” – stwierdziła po głosowaniu Sigrid de Vries, dyrektor generalna Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów ( ACEA).
„Ale nie dajcie się zwieść: norma Euro 7 w dalszym ciągu zaostrza wymogi dotyczące emisji spalin i procedur testowych. W szczególności producenci samochodów ciężarowych i autobusów będą musieli się zmierzyć ze znacznie bardziej rygorystycznymi przepisami, ponieważ już teraz stoją przed trudnym zadaniem osiągnięcia szybko zbliżających się celów w zakresie dekarbonizacji na rok 2030 przy braku niezbędnych warunków sprzyjających” – dodała de Vries.
Według ACEA najbardziej wyśrubowane na świecie normy emisji pojawiają się w krytycznym momencie, gdy europejski przemysł motoryzacyjny odchodzi od silników spalinowych na rzecz elektrycznych układów napędowych. Producenci ze Starego Kontynentu muszą także stawić czoła ostrzejszej konkurencji ze strony Chin i Stanów Zjednoczonych, zwiększonym kosztom prowadzenia działalności gospodarczej w Europie oraz niejednolitym ramom regulacyjnym, które nieuchronnie podważają konkurencyjność Europy.
Należy przypomnieć, jaki dotychczasowy postęp nastąpił, kiedy emisje gazów cieplarnianych zostały obniżone o 90 proc. pomiędzy pierwszą normą Euro a pierwszą wersją Euro 6.
Producenci pojazdów i decydenci mogą do tej pory wspólnie poszczycić się wieloma osiągnieciami w tym zakresie. Aby jednak naprawdę zrealizować cel normy Euro 7, decydenci muszą zrobić więcej, aby zastąpić na drogach starsze, bardziej zanieczyszczające środowisko pojazdy nowszymi modelami wyposażonymi w najbardziej zaawansowaną technologię emisji. Nie chodzi tu tylko o zachęty mające na celu zwiększenie absorpcji na rynku nowszych pojazdów, ale także o ustanowienie całościowych ram regulacyjnych, dzięki którym mobilność będzie przystępna cenowo dla wszystkich Europejczyków” – podkreśla ACEA.