Sąd rejonowy w Mannheim w sprawie pomiędzy ubezpieczalnią oraz kierowcą, który uległ wypadkowi, orzekł, że obowiązek użycia opon zimowych tylko częściowo zależny jest od panujących warunków atmosferycznych.
Zasadniczo kierowcy, którzy przy panującej zimowej aurze jeżdżą na zimowych oponach, w razie wypadku ryzykują utratę ochrony ubezpieczeniowej. W praktyce jednak okazuje się, że to, czy ubezpieczalnia ma prawo do odmowy wypłaty odszkodowania zależy od konkretnego przypadku. Tak orzekł niedawno Sąd Rejonowy w Mannheim w sprawie kierowcy, który jadąc autem na letnich oponach, miał stłuczkę z innym pojazdem. Na moście, na którym doszło do wypadku, utworzyła się gołoledź, ale nie padał śnieg. Ubezpieczalnia przegrała sprawę, ponieważ sąd uznał, że mimo iż w dniu wypadku temperatura powietrza wynosiła max. minus siedem stopni, a dwa dni wcześniej wystąpiły opady śniegu, generalnie obowiązek użycia zimowych opon nie musiał wcale zaistnieć. Decydujące było to, jakie warunki panowały dokładnie w momencie zdarzenia. Ze względu na to, jaka pogoda zazwyczaj panuje w okolicach Mannheim o tej porze roku, mężczyzna nie musiał wcale wyjść z założenia, że niezbędne mu będą zimowe opony. Dzięki takiemu uzasadnieniu sądu kierowca otrzymał należne odszkodowanie.