Docinki, zastraszanie, konflikty z pracodawcą, dyskryminacja, drwiny, wykluczanie, w końcu – przemoc. Co najmniej jedna na dziesięć osób pracujących w transporcie przyznaje się, że w minionych latach była szykanowana przez współpracownika. Tak wynika z badania, które duża holenderska redakcja zamówiła od Inspekcji Pracy i Spraw Społecznych. Sektorem najbardziej dotkniętym tą plagą jest właśnie sektor transportu.
Temat szykan dotyczy ponad 600 tys. Holendrów. W transporcie – głównie kierowców ciężarówek, ale również personelu zajmującego się załadunkiem, wyładunkiem i magazynowaniem. Jedynie w zakładach pracy chronionej szykany zdarzają się częściej.
Kultura na pierwszym miejscu
Różnice między sektorami są znaczące – chociażby w mediach, gdzie problem dotyczy 1,3% zatrudnionych. Dlaczego branża transportowa wypada tak kiepsko?
Zdaniem Irmy Vaan, stojącej na czele stowarzyszenia zawodowego doradców organizacyjnych, przyczyn jest wiele:
- poziom kultury,
- niskie wykształcenie pracowników sektora,
- środowisko zdominowane przez mężczyzn,
- niepewność zatrudnienia, która sprzyja podkopywaniu cudzej pozycji.
Konsekwencje szykan są często dużo poważniejsze niż się ludziom wydaje – to częsta przyczyna ogromnego stresu prowadzącego do chorób, a nawet do samobójstwa.
Holenderskie Ministerstwo Pracy dotychczas nie zajęło oficjalnego stanowiska wobec raportu.
Na podstawie: rtlnieuws.nl
Fot: pixabay.com, HarigeHarrie/ CC0 Public Domain