Przepisy które stanowią o tym, że kierowcy jadący przez Niemcy i Francję powinni otrzymywać lokalne minimalne wynagrodzenie obowiązuje odpowiedni od stycznia 2015 roku i lipca 2016 roku. Czescy przewoźnicy są przkonani, że nikt nie egzekwuje przepisów, które wprowadza Komisja Europejska. Dlatego też ignorują MILOG i Loi Macron.
Kierowcy boją się odezwać. Kierowcy ciężarówek i autobusów, skarżą się, że podczas podróży na Zachód są oszukiwani przez pracodawców. Podczas pobytu w Niemczech i we Francji powinni otrzymywać lokalną płacę minimalną, ale w rzeczywistości czeskie firmy płacą zaledwie połowę zalecanej stawki godzinowej.
Firmy transportowe muszą wiedzieć, że naruszają zagraniczne przepisy i tym samym ryzykują grzywną w wysokości pół miliona euro.
„Kierowcy bardzo często nie otrzymują wymaganej stawki.” – mówi Martin Felix ze stowarzyszenia przewoźników drogowych ČESMAD.
Kierowcom to oczywiście przeszkadza, ale nie mają odwagi powiedzieć tego oficjalnie.
Obawiają się zemsty pracodawców, a poza tym sądzą, że gdyby otrzymali wyższe diety, to inna część ich pensji zostałaby obniżona i ich sytuacja nie poprawiłaby się. 8,50 € – minimalna stawka godzinowa w Niemczech 9,67 € – minimalna stawka godzinowa we Francji 500 000 € – kara, którą mogą zapłacić czescy przewoźnicy, którzy nie respektują przepisów