REKLAMA
Sennder

Opłata recyklingowa na złom

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

500 zł opłaty recyklingowej jest niezgodne z przepisami unijnymi. Rząd polski nie kwestionuje takiego stanowiska Brukseli. W skrajnym przypadku z budżetu trzeba będzie zwrócić 1,7 mld zł kierowcom. 

Opłata recyklingowa jest pobierana od 2006 roku przez  Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Obowiązek wniesienia tej opłaty miał każdy kierowca, który sprowadził auto do naszego kraju. Do końca października sprowadzonych do Polski zostało 3,5 mln aut, co daje sumę 1,7 mld zł.

Rząd prowadzi negocjacje z Brukselą, jednak niewykluczone jest, że będzie musiał zwrócić te pieniądze. Polsce grożą bowiem poważne sankcje, ponieważ Komisja Europejska stwierdziła, że pobierana opłata jest niezgodna z Dyrektywą nr 2000/53 WE w sprawie pojazdów wycofywanych z eksploatacji.

W myśl unijnych przepisów o demontaż pojazdów powinni zadbać ich producenci lub importerzy, którzy wprowadzili pojazdy na rynek. W Polsce, zgodnie z ustawą z 20 stycznia 2005 roku akurat te firmy nie muszą płacić za wycofanie samochodów z użycia. Polskie przepisy obligują do wniesienia opłaty tylko te podmioty, które sprowadzają mniej niż tysiąc samochodów w roku.

Ministerstwo Środowiska proponuje komisji wyrzucenie z polskiego prawodawstwa opłaty recyklingowej od samochodów. Chce jednak zastrzec sobie prawo do zachowania zebranej do tej pory kwoty. Odpowiedź komisji była przewidywalna, ponieważ zastrzegła ona, że zebrana w ten sposób kwota w ciągu najbliższych kilku lat ma trafić do przedsiębiorców, którzy zajmują się utylizacją samochodów.

Stowarzyszenie Forum Recyklingu Samochodów informuje, że od początku działania systemu, do branży recyklingu samochodów trafiło tylko 90 mln zł. Pozostałe pieniądze trafiły do gmin, z których finansowana jest gospodarka wodno-ściekowa. Adam Małyszko, prezes Stowarzyszenia Forum Recyklingu Samochodów uważa, że pieniądze nie trafiły do recyklingu ze względu na rozporządzenie z 2006 roku, które mówi, ze dopłaty do recyklingu nie mogą wynieść więcej niż 200 tys. euro w ciągu 3 lat.

„Zakwalifikowanie dopłat do demontażu do pomocy publicznej de minimis (wsparcie państwa udzielane przedsiębiorcom) wypaczyło system, w którym kwota dopłat powinna być uzależniona od liczby przetworzonych pojazdów. Tymczasem po przekroczeniu 500 sztuk przetworzonych pojazdów w ciągu roku przedsiębiorca pozbawiony zostaje dopłat do kolejnych przetwarzanych pojazdów” – mówi Adam Małyszko.

Autor: Marta Wiśniewska

Źródło: http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/378930,unia_zakwestionowala_oplate_recyklingowa_od_aut.html