Fot. Mustafa Nayyem/Facebook

[AKTUALIZACJA] Kryzys na granicy. Ukraińscy kierowcy chcą zablokować przejście z Polską [LIVE]

Wczoraj pojawił się pierwszy zwiastun przełomu w sprawie kryzysowej sytuacji na granicy między Polska a Ukrainą. W drugim dniu protestu zorganizowanego przez Zamojski Komitet Protestacyjny Przewoźników władze obu krajów osiągnęły wstępne porozumienie, o czym poinformował Mustafa najem, wiceminister infrastruktury Ukrainy. Zdaniem przewoźników nie rozwiąże to jednak głównego problemu, czyli zbyt małej przepustowości w odprawach ciężarówek na granicy.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

07.09.2022 16:10

Ukraińscy przewoźnicy grożą dołączeniem do swoich polskich kolegów i zablokowaniem granicy od strony ukraińskiej w Jagodzinie.

„Jeżeli nikt nas nie wysłucha i nikt na nas nie zwróci uwagi, to dziś lub jutro zablokujemy drogi dojazdowe do granicy w Jagodzinie” – oświadczył w wideo-apelu do prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego jeden z protestujących ukraińskich kierowców.

Ukraińscy kierowcy domagają się:

  1.  utworzenia terminali na granicy,
  2.  kolejki elektronicznej – by nie trzeba było stać godzinami na granicy, a przyjechać na konkretną godzinę,
  3.  poprawy warunków bytowych na granicy – chodzi m.in. o dostęp do toalet, pryszniców i jadalni,
  4.  przyspieszenia kontroli weterynaryjnej i fitosanitarnej,
  5.  kontroli kolejki przez policję,
  6. utrzymania dla ukraińskich przewoźników możliwości wjazdu do Polski bez zezwoleń – wbrew apelom polskich firm transportowych.

07.09.2022 11:09

Mustafa Najem napisał wczoraj na Facebooku, że osiągnięto wstępne porozumienie w sprawie otwarcia kolejnego punktu kontrolnego na granicy między Polska a Ukrainą, który będzie tymczasowo wykorzystywany do przejazdów pustych ciężarówek.

Dodatkowe informacje o lokalizacji punktu kontrolnego i czasie jego uruchomienia zostaną podane po uzgodnieniu szczegółów technicznych. Liczymy na poprawę sytuacji ze służbami fitosanitarnymi i weterynaryjnymi, z którymi prowadzone są negocjacje na wszystkich szczeblach” – napisał wiceminister na Facebooku.


„Mówi się, że te wolne pasy powstaną na przejściach w Dołhobyczu na Lubelszczyźnie i Budomierzu w województwie podkarpackim” – powiedział w rozmowie z Trans.Info Sławomir Kostjan, przewodniczący lubelskiego oddziału Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych. Dodał, też że przewoźnicy nie wykluczają rozszerzenia protestu, ale na razie nie ma jednoznacznych decyzji.

Główny problem nadal nierozwiązany

Przedstawiciele polskich przewoźników uważają jednak, że główny problem tkwi gdzie indziej.

Oczywiście, że jest to jakieś rozwiązanie, każde rozwiązanie które sprawi, że kierowcy nie będą stali godzinami i dniami na granicy jest dobre. Jedno przejście mogłoby nie wystarczyć, ale dwa to już pewnie tak. Najważniejszym rozwiązaniem byłoby jednak zwiększenie liczby funkcjonariuszy i usprawnienie procedur po polskiej stronie” – powiedziała Anna Brzezińska-Rybicka, rzeczniczka Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych.

Wczoraj na granicę przyjechał wojewoda lubelski. Podczas 4-godzinnych rozmów protestujący przedstawili swoje stanowisko i postulaty, ale spotkanie nie przyniosło żadnego rozwiązania. 

Na ten moment wydaje się, że postulatem protestujących polskich przewoźników, który będzie najtrudniejszy do osiągnięcia ze względu na oczekiwania Ukraińców, będzie przywrócenie zezwoleń na wjazd do polskich dla firm transportowych z tego kraju. Ukrainie zależy bowiem, by utrzymać obecny stan, w którym przewoźnicy ukraińscy mogą bez żadnych ograniczeń wjeżdżać do Polski. Polscy przewoźnicy są natomiast temu przeciwni.

Współpraca: Anna Skrypal, Michał Pakulniewicz

Tagi