Nic nie zapowiadało tragedii. To była kolizja jak każda inna. Ciężarówka z ładunkiem wypadła z drogi i przewróciła się na poboczu. Jej kierowca po chwili popełnił samobójstwo wieszając się na drzewie. Dlaczego?
Ciężarówka z naczepą pełną towaru w poniedziałek, 12 grudnia, jechała drogą koło Gubina. Na odcinku między Gubinkiem i Brzózką tir wypadł z drogi. Ciężarówka z ładunkiem przewróciła się na poboczu. Zdarzenie było kolizją. Nikomu nic się nie stało. Niestety, doszło do tragedii.
Jak ustalił portal poscigi.pl, kierowca ciężarówki, młody mężczyzna, zaraz po zdarzeniu wysłał sms do swojego kolegi, innego kierowcy. – Napisał, że zdarzenie wywołało u niego duży stres, z którym nie może sobie poradzić – mówi prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
Policja, która dotarła na miejsce zdarzenia, zaczęła szukać kierowcy ciężarówki. Został znaleziony nieopodal miejsca, w którym stała przewrócona ciężarówka. Wisiał na drzewie.
Młody mężczyzna popełnił samobójstwo. Tak bardzo obawiał się konsekwencji kolizji, że nie dał sobie z tym rady. – Sekcja zwłok potwierdziła śmierć przez powieszenie – mówi prokurator Fąfera. Prokuratura Rejonowa w Krośnie Odrzańskim wyjaśnia okoliczności śmierci kierowcy ciężarówki.
Źródło: poscigi.pl