Choć dla większości lato to czas odpoczynku, dla branży TSL to sezon najwyższej gotowości. Z danych Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wynika, że w wakacje natężenie ruchu wzrasta nawet o 36 proc., a wraz z nim rośnie ryzyko opóźnień. Do tego dochodzą rozległe remonty infrastruktury drogowej i sezon urlopowy.
Więcej aut, mniej czasu – czyli realia letnich dostaw
Wakacyjne wyjazdy, roboty drogowe i przeładowane trasy – to letnia codzienność dla przewoźników i zawodowych kierowców. Największe natężenie notuje się na odcinkach prowadzących nad morze, w góry oraz w kierunku granic. Szczególnie obciążone bywają autostrady A1 i A2, droga ekspresowa S7 oraz południowy odcinek słowackiej autostrady D1 – kluczowy szlak dla transportów z Polski do Austrii i Włoch.
Ruch na drogach krajowych w 2024 roku wzrósł o kolejne 2–2,7 proc. względem roku wcześniejszego. Tymczasem GDDKiA planuje do końca roku oddać ponad 400 km nowych dróg, co oznacza, że prace budowlane mogą jeszcze bardziej skomplikować sytuację na trasach w kraju.
Jak przygotować się na letnie wyzwania?
Przedsiębiorstwa logistyczne uczą się działać proaktywnie. W praktyce oznacza to m.in. testowanie alternatywnych tras, planowanie grafików z dużym wyprzedzeniem i uwzględnianie urlopów, utrzymywanie dostępności rezerwowej floty oraz intensywną komunikację z klientami.
Istotnym elementem zarządzania łańcuchem dostaw w wakacje jest wcześniejsze planowanie tzw. okien dostaw. Uzgadnianie precyzyjnych terminów załadunku i rozładunku z odbiorcami oraz zwiększona elastyczność pozwalają lepiej absorbować ewentualne przesunięcia czasowe. Zwłaszcza w okresach największego natężenia ruchu, takich jak długie weekendy czy początek i koniec wakacji, odpowiednie przygotowanie harmonogramów stanowi warunek utrzymania wysokiego poziomu obsługi klienta – mówi Rafał Augustyniak, Dyrektor Oddziału Stryków w Grupie Geis Polska.
Lato to poligon doświadczalny dla logistyki
Sezon letni to także test dla całej organizacji. W firmach, które z wyprzedzeniem przewidują ryzyka, inwestują w nowoczesne systemy zarządzania transportem (TMS) i szkolą swoje zespoły, nawet nagłe zmiany na drogach nie muszą oznaczać poważnych zakłóceń.
Planowanie alternatywnych scenariuszy, utrzymywanie stałej łączności z kierowcami, a także elastyczne podejście do harmonogramów stają się fundamentem przewagi konkurencyjnej. Bo chociaż korków nie da się całkowicie wyeliminować, można nauczyć się przez nie skutecznie przejeżdżać – i to bez opóźnień.