Luksemburg wycofuje się z obowiązku zgłaszania delegowanych kierowców

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Luksemburska Inspekcja Pracy i Górnictwa (Inspection du Travail et des Mines) poinformowała, że ze skutkiem natychmiastowym zawiesza obowiązywanie przepisów dotyczących delegowania pracowników dla kierowców zagranicznych realizującym przewozy międzynarodowe i kabotażowe.

Jak donoszą niemieckie media, to reakcja na interwencję stowarzyszenia transportowego BGL, które krytykowało obowiązek zgłaszania pracowników transportu delegowanych na terytorium Luksemburga. W opinii niemieckich logistyków zrzeszonych w BGL, biurokratyczne bariery związane z nowymi przepisami uniemożliwiały realizowanie zleceń  krótkoterminowych. Związek wielokrotnie kierował się w tej sprawie do Komisji Europejskiej oraz do Ministerstwa Pracy w Luksemburgu. Luksemburski rząd ostatecznie zdecydował się zawiesić przepisy do momentu wprowadzenia jednolitych regulacji na poziomie unijnym.

Obowiązek delegowania w Luksemburgu

Latem 2017 r. Luksemburg dołączył do grupy państw UE, które objęły przepisami o minimalnym wynagrodzeniu dla pracowników delegowanych także branżę transportową. Przepisy te ustanawiają prawo do minimalnego wynagrodzenia dla pracowników zatrudnionych za granicą i wykonujących pracę na terenie Luksemburga. W branży transportowej płaca minimalna obowiązywała kierowców realizujących kabotaż i transport międzynarodowy z załadunkiem lub rozładunkiem w Luksemburgu. Spod przepisów wyłączony był tranzyt.

Bariery biurokratyczne

Dotychczas konieczne było zgłaszanie każdego transportu (poza tranzytem) realizowanego przez kierowcę na terytorium Luksemburga. By go dokonać za pomocą specjalnej platformy internetowej należało jednak posiadać luksemburski numer identyfikacji podatkowej i zarejestrować się w Ministerstwie ds. Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Spełnienie tych wymogów stanowiło poważną przeszkodę w realizowaniu zleceń “z ostatniej chwili”, a więc wykluczało zagranicznych przewoźników z rynku.

Komentarz redakcji:

Zaskakujący może wydawać się fakt, że nowe przepisy w Luksemburgu wzbudziły największe kontrowersje wśród Niemców, którzy sami podobne regulacje ustanowili u siebie. Nie pierwszy raz naszym zachodnim sąsiadom przeszkadzają “bariery biurokratyczne” w innym państwie członkowskim, podczas gdy na własnym podwórku wprowadzili podobne obostrzenia. Na początku 2017 roku skarżyli się również na nowe obowiązki w Austrii. Niestety próżno szukać tu logiki i sprawiedliwości w Europie “równych i równiejszych”.

Fot. Wikimedia/Ex13 CC BY-SA 3.0

Tagi