TransInfo

Brytyjski przewoźnik nie realizuje dostaw dla firm, które odmawiają kierowcom dostępu do sanitariatów

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Liczba osób zakażonych koronawirusem w Wielkiej Brytanii wciąż rośnie. Rośnie też liczba firm, które odmawiają kierowcom dostępu do sanitariatów. Duża brytyjska firma przewozowa postanowiła położyć kres takim praktykom i nie realizuje dostaw dla klientów, którzy nie pozwalają truckerom w tym trudnym czasie dbać należycie o higienę i skorzystać z toalety. 

Chociaż brytyjskie organizacje przewoźników niedawno alarmowały o niezgodnych z prawem praktykach firm, które w miejscach załadunku i rozładunku odmawiały kierowcom dostępu do sanitariatów, niewiele się w tej kwestii zmieniło.

Z takim traktowaniem zetknął się w jednej z firm pracownik Jack Richards & Son, jednego z większych brytyjskich operatorów transportowych. Firma w oficjalnym komunikacie oświadczyła, że jest tym faktem bardzo rozczarowana oraz odmówiła dostaw do klienta, dopóki nie zmieni on zasad w tym zakresie.

Kraj stoi w obliczu bezprecedensowego kryzysu i bardzo ważne jest, abyśmy wszyscy współpracowali. Kierowcy ciężarówek są kluczowym elementem łańcucha dostaw, który utrzymuje zapasy szpitali i żywności w sklepach. W Jack Richards zawsze wierzyliśmy, że kierowcy powinni być traktowani z szacunkiem i mieć dostęp do odpowiednich, czystych udogodnień socjalnych. W tej chwili ci mężczyźni i kobiety są jeszcze ważniejsi dla dobrobytu kraju i zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby zapewnić im opiekę i szacunek podczas gdy oni wykonują tę ​​ciężką pracę w naszym imieniu ”- powiedział Peter Brown, dyrektor generalny Jack Richards & Son.

“Toaletowy” problem

Problem dostępu do toalet był już wcześniej poruszany przez brytyjską organizację transportową RHA. Związek apelował do przedsiębiorców o udostępnianie sanitariatów kierowcom, zwracając im jednocześnie uwagę, że odmówienie im dostępu do toalety jest nielegalne. 

Uniemożliwienie kierowcom stosowania się do podstawowych zasad higieny powoduje powstanie tykającej bomby zegarowej w naszej branży, w której zarówno sami kierowcy, jak i osoby, z którymi mają oni kontakt, będą bardziej narażone na kontakt z wirusem” – grzmiał Martin Reid, dyrektor RHA dla Szkocji i Irlandii Północnej.

Z tym problemem kierowcy borykają się w niemal wszystkich krajach Europy i to nie tylko w miejscach załadunku czy rozładunku. W wielu państwach w obiektach publicznych zamykane są sanitariaty dla kierowców. Dotyczy to MOP-ów, stacji benzynowych i innych podobnych obiektów. Związek Przewoźników “Transport i Logistyka Polska” wystosował w tej sprawie apel do polskiego rządu i władz innych krajów.

Sytuacja uległa pewnej poprawie w Niemczech, gdzie firma Sanifair zniosła opłaty za korzystanie z toalet na 330 stacjach obsługi przy autostradach.  

Fot. publicdomainfiles.com

Tagi