Oto historia wyjątkowego człowieka, którego kariera potoczyła się w niespodziewany dla niego sposób. Poznajcie Victora Estéveza.
Víctor Estévez (na zdjęciu po środku) jest burmistrzem hiszpańskiego miasteczka Concello de Portas w prowincji Pontevedra. Stanowisko to piastuje od 2015 r., ale nie pobiera pensji za pracę w ratuszu, bo nie czułby się z tym dobrze. Estévez jest również przewoźnikiem i chętniej spędza czas za kierownicą ciężarówki niż w ratuszowym gabinecie – donosi galicyjski dziennik “La Voz de Galicia”, który opisuje historię Víctora.
Firmę transportową Hiszpan odziedziczył po ojcu. Wcześniej po ukończeniu studiów inżynierskich pracował jako elektryk, potem jako instruktor zawodu i założył szkołę. Zrezygnował ze swojej kariery, by kontynuować rodzinną tradycję i przejąć interes po ojcu.
Do polityki trafił, bo chciał zmieniać rzeczywistość wokół siebie, zrobić coś dla swoich bliskich i innych mieszkańców Concello de Portas. Jak pisze galicyjski dziennik, Estévez nie lubi mówić o swoich zasługach, mimo że wiele zrobił dla lokalnej ludności.
Zapytany o to, gdzie będzie w 2019 r. po upłynięciu jego kadencji, odpowiedział, że będzie “w ciężarówce, w firmie”.
Fot. Twitter.com/depo_es