TransInfo

Foto: pixabay.com/IADE-Michoko

Ceny na stacjach szybują. Zobacz, z jakiego powodu

Za benzynę trzeba zapłacić już nawet 6,04 zł, za olej napędowy 5,72 - wynika z danych opublikowanych przez serwis e-petrol. W dużej mierze jest to przyczyną słabości naszej waluty.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty
|

1.10.2021

Przez wiele lat kurs euro oscylował w okolicach 4,2 zł. Dziś przekracza 4,6 zł.

Już to spowodowało, że ceny złotówkowe paliw poszły w górę – zauważa w rozmowie z serwisem eNewsroom prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC.

Na litrze ceny wzrosły średnio o 2-7 groszy, są jednak stacje, na których za benzynę trzeba zapłacić o 10 groszy więcej, niż wcześniej. Transport drożeje, a jest to w dużej mierze efektem jego uzależnienia od paliw kopalnych, importowanych z zagranicy. Elektryfikacja, która mogłaby przynieść branży TSL obniżki kosztów działalności, nie następuje.

Różne priorytety

W skali globalnej na ceny największy wpływ mają największe potęgi gospodarcze. Mowa m.in. o Chinach, Indiach, Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych. O ile jednak Wspólnota Europejska od dłuższego czas stawia nacisk na źródła energii inne niż pochodzące z paliw kopalnych, to pozostali do niedawna nie byli nimi tak bardzo zainteresowani.

Dopiero teraz nowy prezydent (Stanów Zjednoczonych – przyp. red.) zaproponował silniejsze działania na rzecz nowych technologii w obszarze transportu, ale to jest dopiero początek. Wiele zależy od tego, co się będzie dziać w Rosji, która jest sporym eksporterem paliw, przy czym pamiętajmy, że wydobywanie paliw w tym kraju jest dość kosztowne w stosunku do tego co oferuje Arabia Saudyjska, Iran czy Irak – wskazuje ekspert.

Jego zdaniem “z czasem Rosja może być zmuszona do ograniczania wydobycia paliw”.

Podnoszenie cen skutkiem rozwoju gospodarczego

Na razie jednak ogromna popularność ropy naftowej jest niezaprzeczalna.

Na świecie mamy taką sytuację, że PKB i produkcja stale rosną, zwiększa się liczba ludności oraz zapotrzebowanie tak bardzo, że zrównoważenie popytu i podaży nie jest możliwe bez systematycznego podnoszenia cen. W tej chwili nie są one bardzo wysokie w stosunku do tego, co było około 10 lat temu. Mamy silne fluktuacje cen na rynku ropy i nie jest przesądzone, że ceny w Polsce będą rosły do znacząco wyższych poziomów, niż teraz – zastrzega prof. Stanisław Gomułka na portalu eNewsroom.

Zdaniem eksperta BCC, przebudowa sektora energetycznego oraz zmiany technologiczne w sektorze transportu są możliwe, nie można liczyć jednak na nie w perspektywie krótszej, niż 10-20 lat. Prof. Gomułka przekonuje, że niezbędne są bowiem ogromne środki, współpraca między krajami oraz zmiana podejścia rządzących na oparte na myśleniu i planowaniu długofalowym.