Trucki przypominające trolejbusy od dziś będą jeździły po ruchliwej autostradzie w Hesji. Mają być ekologiczne, ciche i ekonomiczne. Są już jednak pierwsze skargi mieszkańców związane z e-autostradą w innym landzie.
Na ruchliwym fragmencie niemieckiej A5 między Langen / Mörfelden i Weiterstadt w Hesji powstała specjalna sieć trakcyjna ładująca ciężarówki wyposażone w inteligentne pantografy. Dziś rusza tam pierwszy w Niemczech pilotaż pod nazwą “Elisa” (skrót od niemieckich słów zelektryfikowany, innowacyjny autostradowy transport ciężarowy), w ramach którego ciężarówki a’la trolejbusy będą testowane w rzeczywistych warunkach drogowych.
W ramach projektu “Elisa” zbierane będą dane, które mogą mieć znaczenie dla rozwoju systemu trakcji w całym kraju. Testy potrawają do końca 2022 r.
Z założenia transport pojazdami zasilanymi prądem z sieci trakcyjnej ma być cichszy, oszczędny i mniej szkodliwy dla środowiska. Prąd dostarczany elektrycznym ciężarówkom pochodzi bowiem ze źródeł energii odnawialnej. W ten sposób możliwe jest zmniejszenie poziomu zanieczyszczenia nawet o 95 proc.
Podobne testy ruszą niebawem na A1 w Szlezwiku-Holsztynie oraz w Badenii-Wirtembergii.
Hałas z masztów?
Rozwiązanie to poza zdecydowanie mniejszą emisją spalin, miało wpłynąć na poprawę jakości życia okolicznych mieszkańców. Elektryczne ciężarówki są bowiem znacznie cichsze od napędzanych silnikiem spalinowym.
Niestety Niemcy mieszkający nieopodal e-autostrady w Szlezwiku-Holsztynie skarżą się na ogromny hałas ze słupów i trakcji, jaki powstaje podczas wiatru.
“Przy silnym zachodnim wietrze wyło jak w marinie. Zupełnie nowe wymiary dźwiękowe” – tłumaczył portalowi ln-online.de Hans-Georg Smak z miejscowości Groß Wesenberg. Maszty i druty stawiały opóe podczas silnego wiatru przez co wzmacniały hałas jak piszczałki organów – czytamy na portalu.
Ministerstwo Gospodarki i Transportu nie dysponuje badaniami dotyczącymi emisji hałasu na e-autostradzie na A1. Na pewno jednak zostaną one wykonane, gdy tylko ruszą tam testy ciężarówek-trolejbusów. Wtedy też okaże się, czy rozwiązanie to ma szansę sprawdzić się w całym kraju, czy jest kolejnym nietrafionym pomysłem inżynierów.
Fot. YouTube