REKLAMA
Sennder

Czarny punkt?!- niemożliwe…

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Z ostatnich doniesień wynika, że w przyszłym roku ukaże się Europejski Atlas Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, który ma służyć jako drogowa mapa kontynentu.

Ważne jest to, iż dany atlas będzie sporządzony przez samych kierowców- bynajmniej na ich opiniach będzie się opierał. Prezes Polskiego Związku Motorowego (PZMot) Andrzej Witkowski uważa, że owe przedsięwzięcie powinno się właśnie opierać na relacjach kontroli społecznej.
Według wszelkich statystyk i przeprowadzonych sond wynika, iż w Polsce jest zaledwie 1% bezpiecznych dróg!
Ten wynik nie jest zadowalający, a jednocześnie nie poprawia to naszego nastawienia do władz, które sa za to odpowiedzialne.
Jak podają urzędy statystyczne, w pięciostopniowej skali, aż 55% naszych dróg określono mianem bardzo niebezpiecznych (tzw. czarne ).
Ryzyko duże przypisane jest do 23%, natomiast 16% to ryzyko średnie.
„Jest to wysoce niepokojący obraz. Oznacza ni mniej nic więcej to, że podróż po polskich drogach jest aż 10 razy bardziej niebezpieczna od jazdy po drogach krajów „ starej” Unii”- ocenia prezes Witkowski.
Za prekursorów czarnego-punktu uznano między innymi "siódemkę" na odcinku Radom- Chyżne, oraz "dziewiątkę" od Radomia do Barwinka. Jednak konkurs na możliwe, czarną z czarnych wygrała "siedemnastka" na całej niemal długości od Warszawy do Hrebennego.
„Wnioski z tworzenia Atlasu BRD są oczywiste – nic nie zastąpi dróg spełniających standardy, w tym wymogi bezpieczeństwa i tu nie może zastąpić państwa i jego wyspecjalizowanych agend” – mówi prezes PZMot.
„Ze swej strony chcemy dać kierowcom możliwość pewnego wyboru – pojadę dłużej, ale bezpieczniej” – dodaje.  

Autor: Paulina Pożarycka

Źródło: http://nadrogach.pl/depesze/2009/pazdziernik/6/polskie-drogi-budza-groze?tab_name=Tematdnia