REKLAMA
Sennder

Francja w kryzysie? Kolejne przedsiębiorstwa transportowe bankrutują!

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

O ile francuskie władze przedstawiają poprawiające się wskaźniki ekonomiczne, to euforia niestety nie udziela się właścicielom przedsiębiorstw świadczących usługi w branży transportu ciężarowego . W pierwszym kwartale 2016 roku zbankrutowało 469 przedsiębiorstw, czyli o 12 więcej niż w pierwszym kwartale ubiegłego roku.

Liczba bankrutujących przedsiębiorstw wzrosła w pierwszym kwartale 2016 roku nie tylko w stosunku do ostatniego kwartału 2015 roku, ale także w stosunku do pierwszego kwartału 2015 roku. Wzrost w stosunku do ostatniego kwartału 2015 jest znaczący, zbankrutowało bowiem o 35 przedsiębiorstw więcej. Najwyższą cenę zapłaciły najczęściej małe przedsiębiorstwa zatrudniające do 10 pracowników. W ponad 1/3 przypadków upadłość musiały ogłosić właśnie małe struktury zatrudniające do 10 pracowników.


Do grupy najbardziej zagrożonych upadłością przedsiębiorstw zazwyczaj zalicza się przedsiębiorstwa działające na rynku mniej niż trzy lata. Pierwszy kwartał tego roku pokazał, że zazwyczaj nie znaczy zawsze bowiem najczęściej bankrutowały przedsiębiorstwa obecne na rynku od 5 do 10 lat. Aż 146 przedsiębiorstw z takim stażem na rynku musiało ogłosić upadłość. 

Najbardziej spektakularną katastrofą była upadłość grupy Fashion Partner Group. W skład konsorcjum wchodziło wiele przedsiębiorstw francuskich, włoskich oraz niemieckich. Grupa specjalizowała się w dystrybucji produktów modowych. Konkurenci z branży z zazdrością spoglądali w kierunku Fashion Partner Group, zwłaszcza w 2013 roku, gdy w konsorcjum podjęto decyzję o zakupie DHL Fashion. Niestety wyniki grupy były rozczarowujące, a straty sięgnęły niemal 7 miliardów euro.

Nie mniej smutną historią upadku jest bankructwo Transports Papalin Bouis, które poległo w starciu z francuskim sądem handlowym (tribunal de commerce).  Pracę tym samym straciło 82 pracowników. Podobnie rzecz się miała z przedsiębiorstwem Transports Martin i jego 50 pracownikami.

Państwowy Instytut Statystyki i Badań Ekonomicznych (Insee) jest jednak zdania, że sytuacja ogółu przedsiębiorstw będzie się poprawiać, a wszystko za sprawą zwiększonej ilości funduszy, które będą mogły przeznaczyć na inwestycje. W 2016 roku przedsiębiorstwa będą mogły przeznaczyć na inwestycje najwięcej od 2008 roku. Pomyślne prognozy instytutu wynikają z „ze zwiększonych zysków przedsiębiorstw z tytułu wprowadzenia nowego prawa pracy oraz spadku cen ropy”. Instytut uważa także, że pracownicy bardziej optymistycznie patrzą w przyszłość bowiem mają nadzieję, że w ich przedsiębiorstwach zostaną poczynione w tym roku inwestycje…