Odsłuchaj ten artykuł
Infografika: Port Boulogne Calais/Facebook
Kierowcy nie zostawiają suchej nitki na nowym terminalu w Calais. “Marnotrawstwo publicznych pieniędzy”
Uruchomiony pod koniec października, nowy terminal w porcie w Calais znalazł się pod ostrzałem głosów krytycznych ze strony kierowców. “Przyjechałem o 12:30, a 2 godziny później nadal nie przeszedłem przez angielską odprawę celną. Nie mówiąc już o korkach na obwodnicy. Co za bałagan!” - skarży się jeden z użytkowników portu na Facebooku.
Pokaz świateł laserowych, kolorowi szczudlarze, skoczna orkiestra dęta i żonglerzy – nowy terminal uruchomiono 31 października z wielką pompą. W nowym budynku dla podróżnych postawiono dużą strefę gastronomiczną, a nawet plac zabaw dla dzieci. Rozbudowany port przystosowano do obsługi tzw. superpromów (których długość przekracza 220 m) z jednej strony, z drugiej – do usprawnienia wzmożonego ruchu aut osobowych i ciężarowych.
Zwiększono m.in. liczbę pasów ruchu, z których prowadzony jest załadunek pojazdów na promy, co pozwoliło, jak zapewnia właściciel portu, na skrócenie obsługi o 30 proc. na każdym kursie.
Przy prawie dwukrotnym wzroście ruchu pojazdów ciężarowych i trzykrotnym wzroście wolumenu towarów przewożonych przez kanał La Manche w ciągu ostatnich 20 lat, infrastruktura portu w Calais nie była już w stanie zapewnić optymalnej jakości usług. Limit przepustowości portu został osiągnięty, więc jego rozbudowa była niezbędna” – czytamy na stronie portu w Calais.
Rozbudowa i modernizacja portu, przygotowane z myślą o “dostosowaniu się do zmian w ruchu na kanale La Manche, do statków nowej generacji, logistycznych i przemysłowych potrzeb jutra oraz do nowych norm środowiskowych” wymagała zainwestowania 863 mln euro.
“5 km korka i końca nie widać”
Ci, którzy korzystają z portu, by przepłynąć Kanał La Manche nie są jednak zachwyceni.
To marnotrawstwo publicznych pieniędzy – krytykuje na Facebooku Pierre.
Uskarża się przy tym na wielogodzinne czekanie na odprawę.
Wtóruje mu Russell: “Jak można wydać tyle pieniędzy i jeszcze pogorszyć sytuację, ktoś musi oberwać po głowie za to haniebne marnotrawstwo pieniędzy”.
Użytkownicy zmodernizowanego portu w Calais skarżą się przede wszystkim na wydłużający się czas, jaki tracą w kolejkach.
Nowy terminal, miało być sprawnie. 5 km korka i końca nie widać” – skarży się na Facebooku Krzysztof.
“To jest nieporozumienie, żeby budować nowy port, a punktów kontrolnych zrobić w nim o połowę mniej. Czas odprawy jeszcze dłuższy niż w starym porcie. Nie polecam” – pisze na Twitterze Paweł.
Najwięcej skarg płynie na organizację odpraw, która wprost przez niektórych określana jest jako “fatalna”.
Nowy port to kompletna porażka. Przykład tego jak można sp… coś już sp…. Większy bufor? Panie, gdzie tam! Godzina 1:00 w nocy i kolejka ustawia się już na ostatniej prostej przed portem (…). Nagle wszystko rusza i wjeżdża na plac z bramkami, a tam wolna amerykanka – żadnych linii, a bramki otwarte na zasadzie dwie otwarte, trzy zamknięte, znowu dwie otwarte itd. Wszyscy jeżdżą slalomem nie patrząc na boki – tylko czekać aż kabiny będą z ram spadać strącone czyjąś chłodnią” – relacjonuje w mediach społecznościowych Janusz.
“Masz już bilet? To się nie ciesz, bo jeszcze możesz nie zdążyć wjechać” – dodaje. Opisuje, że trudno o znalezienie pomocy przy organizacji wjeżdżających pojazdów i niejednokrotnie w masie aut trzeba czekać na udrożnienie przejazdu.
Fot. Screen z Facebooka
Wypunktowany przez kierowcę czas spędzony w porcie w Calais jest wymowny.
Przyjazd do końca kolejki 1:10,
Odbiór biletu 1:47,
Prom 4:15,
Przejazd przez wszystkie budki i ustawienie w rajce: 2:30” – pisze.
Przewoźnicy i kierowcy są do tego stopnia rozgoryczeni, że niektórzy stwierdzili wprost, że nie zamierzają korzystać z Calais do czasu, aż sytuacja się nie poprawi. Przykładem może być Pete White, szef brytyjskiej firmy Whites Transport Services.
Nigdy więcej nie przejadę przez Calais, dopóki nie rozwiążą tych problemów. Rozmawiałem dziś ze wszystkimi moimi kierowcami i wszyscy powiedzieli mi, żebym nie kierował ich więcej w to miejsce. Zbojkotujemy Calais i wrócimy do transportu koleją lub przez Dunkierkę – stwierdził w rozmowie Trans.INFO.
Dodał, że każdego miesiąca flota firmy przeprawia się w Calais setki razy.
Poprosiliśmy o komentarz do sprawy zarząd portu. Do chwili publikacji tego artykułu nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.
Współpraca: Gregor Gowans