Codziennie kilkanaście tysięcy samochodów korzysta z płatnej autostrady A2. Względem ubiegłego roku operator autostrady i tak jest stratny. Jan Kulczyk, właściciel autostrady traci przez prewoźników, a raczej ich brak.
„Średnie miesięczne przychody z tytułu winietowego przejazdu samochodów ciężarowych spadły w stosunku do drugiego półrocza 2008 r. o kilka milionów” – relacjonuje gazecie Zofia Kwiatkowska – rzecznik AW SA. Co jest przyczyną? dzienniki się zastanawiają a my to wiemy. Mniej ładunków, to mniej samochodów. Podniesione winiety to mniej samochodów na autostradzie, bo z opłat zwolnione są pojazdy tylko powyżej 12 ton. Polska transportowa jedzie boczkiem, albo nie jedzie więc i Panu Kulczykowi bije po kieszeni.
Autor: Bogumił Paszkiewicz