Nawet 15 000 zł kary za przeładowanego busa?

Odsłuchaj ten artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Kilka dni temu w Gazecie Prawnej ukazał się tekst o planowanych zmianach w prawie transportowym. Ich prowadzenie pozwalałoby ukarać kierowcę przeładowanego busa mandatem w wysokości nawet 15 000 zł. Zarówno ITD jak i Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa nie potwierdziły tych informacji.


Artykuł w Gazecie zbiegł się w czasie z informacją, którą uzyskaliśmy od naszego czytelnika. Pan Mariusz jest właścicielem niewielkiej firmy transportowej, która wozi m.in. mleko do krakowskich sklepów.

Podczas niedawnej kontroli ITD, jeden z inspektorów poinformował go, że już niebawem skończy się era niskich mandatów za przeładowane dostawczaki. Dzisiaj maksymalny mandat to 500 zł. Już niebawem może on sięgnąć aż 15 000 zł!

Z kolei wg informacji z Gazety Prawnej:

 „[…] minimalna sankcja za przekroczenie DMC ma być już niebawem cztery razy większa niż obecnie. Ponadto wysokość kar ma być uzależniona od skali naruszenia przepisów. I tak, jeśli przekroczenie dopuszczalnego limitu wagi pojazdu nie będzie większe niż 10 proc., wówczas inspektor nałoży administracyjną karę pieniężną w wysokości 2 tys. zł. Jednak przy przeciążeniu większym niż 25 proc. kara miałaby wynosić już 10 tys. zł. A wspomniany rekordzista za przeładowanie auta o 6,7 tony nie otrzymałby mandatu w wysokości 500 zł, lecz 15 tys zł. Taka sama kara ma grozić za uniemożliwienie wykonania ważenia.”

Powyższe postanowiliśmy zweryfikować w ITD. Otrzymaliśmy odpowiedź, by pytania w kwestii zmian prawa transportowego kierować do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. Co też uczyniliśmy. Od tego czasu minęło już kilkanaście dni. Odpowiedzi się nie doczekaliśmy.

Co na temat zmian sądzą „busiarze”?

Zgadzam się, że przeładowane dostawczaki zagrażają bezpieczeństwu na drodze. Jeżdzę nimi na co dzień, więc znam sytuację. Ja oczywiście mogę kupić dodatkowe auto, zatrudnić kierowcę i wozić towary według zasad, bez przekraczania DMC. Pytanie czy tak samo zrobią moi konkurenci? Pytanie też, czy mój zleceniodawca zapłaci za dwa przejazdy zamiast za jeden jak do tej pory?” – komentuje nasz czytelnik.

Kolejna sprawa to kwestia infrastruktury drogowej. Spora część dróg np. w Krakowie, w pobliżu sklepów, czyli tam gdzie dostawczaki muszą dojechać, ma ograniczenia do 3,5 tony. Kierowcy żądają więc, aby najpierw dostosować infrastrukturę i oznakowanie drogowe do rzeczywistości, a dopiero potem karać za przeładowania.

Eksperci popierają zmiany, ale…

82950422-697e-4655-bf76-a384ce5e9da8?server=place2

Karać? Nie karać? Jeśli tak, to w jaki sposób? Jaka jest Wasza opinia na ten temat? Zachęcamy do dyskusji w komentarzach pod artykułem.

foto gitd.gov.pl