“Zatrudnię jaśnie wielmożnego pana kierowcę”, czyli jak się szuka pracowników w Polsce

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Niedawno w sieci pojawiło się dość nietypowe ogłoszenie o pracę. Choć początek jest obiecujący, dalej pracodawca już nie owija w bawełnę…

O tym, że w Polsce brakuje zawodowych kierowców, wiadomo nie od dziś. W internecie ofert pracy w branży transportowej jest od zatrzęsienia. Takich, jak ta jednak niewiele:

Źródło: OLX

Zatrudnię: Jaśnie Wielmożnego Pana KIEROWCĘ z kat. B na busa-plandekę o DMC 3,5 t”. Po początku ogłoszenia można by się spodziewać peanów na cześć poszukiwango pracownika i oferty godnej księcia. Niestety po wolnych weekendach i świętach kościelnych oraz narodowych obiecanki się kończą, a zaczynają wymagania, które pracodawca wymienia w dość bezpośrednim tonie:

“ Żadnych „brzuchatych dziadków” powyżej 55 lat i „małolatów” poniżej 20 lat. (…) Żadnych: cwaniaczków, łobuzów, pajaców, kombinatorów, leniuchów, niedołęgów i nieudaczników. A także żadnych: schizmatyków, ewangelików, heretyków i ciapatych” – wymienia.

Ponadto wymaga od pracownika pracowitości, uczciwości i solidności, tymczasem sam nie oferuje nawet umowy o pracę, a tylko “czystą kasę do ręki”.

Takie firmy znikną z rynku

Takie ogłoszenia wciąż się jeszcze pojawiają, ale wkrótce firmy, które oferują takie warunki pracy, nie będą miały racji bytu na polskim rynku transportowym, zwłaszcza wobec rosnącego braku kierowców w branży.

Trudno powiedzieć, czym kierował się pracodawca publikując taką ofertę i czy jego zamiarem był rozgłos, czy przemówiła przez niego frustracja spowodowana brakiem właściwych kandydatów do pracy… Bez względu na powód, zrobił to niewłaściwie, nawet jeśli miał to być krzyk rozpaczy – komentuje Marcin Wolak z TransJobs.eu, platformy rekrutacyjnej dedykowanej dla branży transportowej.

Sytuacja na rynku pracy jest obecnie bardzo dobra dla pracownika, a dla pracodawcy – wymagająca.  Firmy muszą się z tym liczyć.

– Jeśli tego nie zrobią, będą skazane na niebyt i to w dosyć krótkim czasie. Rozwijanie firmy to praca zespołowa, a jeśli nie traktuje się swojego zespołu uczciwie, nie osiągnie się sukcesu w branży – dodaje Marcin Wolak.

– Rynkiem pracy także rządzi nieśmiertelne prawo popytu i podaży, więc jeśli przewoźnik chce znaleźć pracowników, którzy spełniają chociażby minimum jego oczekiwań, powinien przede wszystkim wyróżnić się spośród innych pracodawców i prezentować w pozytywnym świetle.

Firma musi dbać o dobrą opinię, a tę mogą jej zapewnić przede wszystkim obecni pracownicy. Jeśli są zadowoleni z warunków pracy, bez problemu zamieszczą pozytywny komentarz w dedykowanym serwisie opinii o pracodawcach (np. na naszym portalu). Co jest najważniejsze? Warunki pracy, atmosfera i relacje, a w związku z sytuacją na rynku także i podnoszenie wynagrodzeń. Przedsiębiorcy, którzy tego nie zrozumieją, zostaną z kredytami, leasingiem, autami stojącymi na placu i nie zrealizowanymi zleceniami – mówi ekspert z TransJobs.eu.

Fot. Pxhere/CC0

Tagi