Święty Mikołaj dostarcza w Wigilię Bożego Narodzenia około 640 milionów podarków. By móc je przewieźć potrzebuje sań wielkości 2560 basenów olimpijskich, które przemieszczają się z prędkością 313 km/h. To prawdziwe logistyczne wyzwanie, z którego spedytorzy na całym świecie mogą się wiele nauczyć. Oto, jak można wziąć przykład ze Świętego Mikołaja, by wszystkie prezenty zostały dostarczone na czas.
1. Zarządzanie magazynem:
„He’s making a list, he’s checking it twice” – to cytat z najsłynniejszej piosenki około świątecznej „Santa Claus is coming to town”. Wyjawia ona, że Mikołaj bardzo precyzyjnie podchodzi do listy, kontrolując ją podwójnie. Dba tym samym o dokładną inwentaryzację wszystkich prezentów i rozszerzone, zaawansowane zarządzanie magazynem. Kto nie ma do pomocy elfów, może w zamian za to oprzeć się na automatycznych procesach zarządzających towarem. Dobry software to podstawa, kiedy brak elfów!
2. Transport:
Miliardy dzieci spodziewają się zobaczyć swoje prezenty pod choinką. By tego dokonać niezbędny jest pojazd, na którym można polegać. Święty to ma szczęście – ma sanie i renifery, dzięki którym ani ocean, ani drogi, ani tory kolejowe nie stanowią żadnej przeszkody. Przedsiębiorstwa logistyczne muszą zamiast tego zainwestować w różnorodne środki transportu, które okażą się równie efektywne.
3. Planowanie trasy:
W wieczór wigilijny, Święty Mikołaj pokonuje wg obliczeń dr Sharon George z brytyjskiego uniwersytetu Keele 7 515 772 kilometrów. To odległość odpowiadająca 10 podróżom na księżyc i z powrotem. Taka podróż wymaga dokładnego planu. Gruntownie zaplanowana trasa wykorzysta możliwości transportowe i skróci czas dostarczenia pakunku.
4. Globalny monitoring:
Święty i jego renifery podróżują po całym świecie, by odwiedzić wszystkie dzieci. Oznacza to ni mniej ni więcej, że Mikołaj jest obeznany ze wszystkimi językami, strefami czasowymi i kulturami. Ma wgląd w zaległe dostawy, dziecięce życzenia i inne ważne szczegóły jak choćby fakt, czy dany klient jest w posiadaniu kominka?! Arkusz z Excela nie da temu rady, konieczny jest system zarządzania transportem – TMS czyli informatyczny system wspomagający planowanie, monitorowanie, rozliczanie i zarządzanie środkami transportu. To ograniczy ryzyko zgubienia prezentów, stąd jego niezawodność i utrzymujące się na niezmiennym poziomie pełne zaufanie jego małych klientów.
5. Różnice klimatyczne:
Mikołaj żyje na biegunie północnym, ale jego mali klienci zamieszkują przecież cały świat! To kolejne wyzwanie – pakunki muszą być świetnie zabezpieczone przed śniegiem, upałem, mrozem, deszczem czy burzą. Dzięki tzw. Internetowi Rzeczy – IoT oraz odpowiednim czujnikom, temperatura i wilgotność w saniach może zostać odpowiednio dopasowana. Ponadto elastyczny TMS pomoże Mikołajowi (i innym przewoźnikom) uniknąć ekstremalnych warunków pogodowych.
6. Automatyczne deklaracje celne:
Mikołaj ma własne umowy z celnikami i z pewnością korzysta również z profesjonalnej pomocy przy wypełnianiu deklaracji celnych. Dzięki temu spełnia wszelkie zmieniające się warunki lokalne. Pomaga mu w tym elf – celnik, albo… ma zaimplementowany system zarządzania administracją celną. Dzięki cyfryzacji procesów logistycznych jest w stanie w lepszym stopniu stosować się do przepisów celnych, przez co unika opóźnień.
7. Praca zespołowa:
Nie ma na to co prawda dowodów, ale głęboko wierzymy, że Święty Mikołaj korzysta z dużej siatki pomocników, którą wybudował przez lata – tak to wygląda w dobrze prowadzonej organizacji logistycznej. Po pierwsze – świetna współpraca z rodzicami, w razie, gdyby – choćby na to – renifery utknęły w śniegu. Proces logistyczny wymaga by ktoś nadzorował dobrą interakcję między wszystkimi zaangażowanymi. Nie można przy tym zapomnieć o komunikacji, którą umożliwiają zainstalowane w chmurze aplikacje, choćby po to, by przesłać zamówienia albo przekazać informację o zmianach komunikacyjnych.
Nic tylko brać z niego przykład!
___________________________________________