Według raportu w 2010 roku na drogach całego świata straciło życie 1,24 mln osób. Na największe niebezpieczeństwo narażeni są uczestnicy ruchu drogowego w Afryce. Statystycznie, co roku w wypadkach giną tam 24 na 100 000 osób. Wskaźnik w Europie wynosi 10,3 lecz w niektórych państwach podnosi się do 18,6.
Z raportu wynika także, że aż 80 procent wszystkich ofiar śmiertelnych wypadków drogowych przypada na kraje wysoko zaludnione (72 proc. ludności ziemi) i takie, po których jeździ niewiele ponad 50 proc. wszystkich zarejestrowanych na świecie pojazdów mechanicznych.
Połowę spośród ofiar wypadków drogowych stanowią motocykliści (23 proc.), piesi (22 proc.) i rowerzyści (5 proc.). 31 procent to kierowcy i i pasażerowie samochodów. Pozostałe 19 proc. umieszczono w kategorii "inni". Warto zauważyć, że w Polsce blisko co jedna trzecia ofiara śmiertelna wypadku drogowego to pieszy; zbliża to nasz kraj do Afryki czy Azji.
Pod względem wieku statystyki wskazują na ludzi młodych jako ofiary, w wieku 15-44 lat (ponad 60 proc.). Jeśli chodzi o płeć – częściej giną mężczyźni – 77 proc.
W 111 krajach istnieje obowiązek zapinania pasów bezpieczeństwa. W tej grupie nie znajdziemy Stanów Zjednoczonych ani Ukrainy. 89 państw prowadziło przepisy określające dopuszczalną zawartość alkoholu we krwi kierowcy. Wynika z tego, że w bardzo wielu miejscach na świecie można bezkarnie prowadzić po pijanemu.
Najwięcej ofiar śmiertelnych przypada na Indie (134 tys. zabitych), Chiny (65,2 tys. zabitych), Brazylię (38 tys.). Najbezpieczniej jest zaś na drogach Andory (w 2010 roku zginęły 3 osoby).
źródło: interia.pl
Autor: Bogumił Paszkiewicz