TransInfo

Fot. pxhere.com / CC0 1.0

Ważny europejski port podsumowuje I kwartał. Spodziewane dalsze spadki przeładunków

W pierwszym kwartale 2022 r. w porcie w Rotterdamie przeładowano o 1,5 proc. mniej towarów niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Zarząd Portu Rotterdam (HbR) bierze pod uwagę, że wojna na Ukrainie doprowadzi w tym roku do gwałtownego spadku przeładunków.

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut

W pierwszym kwartale 2022 r. przeładowano mniej towarów niż w analogicznym okresie ubiegłego roku – 113,6 mln ton w porównaniu do 115,2 mln ton w I kwartale 2021 r.

Mimo że mieliśmy doskonały początek roku, pod koniec lutego świat stanął w obliczu wojny na Ukrainie. Oprócz tego, że jest ona straszną katastrofą humanitarną, wojna prowadzi do wielkiej niepewności w światowym handlu i zmian w łańcuchach logistycznych. Chociaż nie można przewidzieć dalszego rozwoju sytuacji, spodziewamy się, że rozwój sytuacji na Ukrainie i gwałtownie pogarszające się relacje między Rosją a wieloma innymi krajami również będą miały wpływ na wielkość przeładunków w pozostałej części roku” – komentuje  Allard Castelein, dyrektor generalny Zarządu Portu w Rotterdamie.

Rozwój sytuacji w największym europejskim porcie z pewnością przełoży się na działalność przewoźników drogowych. Każdego dnia przez Rotterdam przewija się ok. 5 tys. ciężarówek wożących m.in. drobnicę. 

Udział Rosji w przeładunkach

Za spodziewanymi spadkami stoją stale rozszerzane sankcje na Rosję, która w przeładunkach w niderlandzkim porcie miała całkiem spory udział.  62 mln ton (13 proc.) z prawie 470 mln ton przeładunków w porcie w Rotterdamie w 2021 r. pochodziło z transportu do i z Rosji. Wiele surowców i paliw jest eksportowanych z Rosji właśnie przez port w Rotterdamie. W 2021 r. 30 proc. ropy trafiającej do Rotterdamu pochodziło z Rosji, w przypadku LNG mowa o 25 proc., a jeśli chodzi o  inne produkty naftowe i węgiel – 20 proc. – wylicza Zarząd Portu Rotterdam. Przez port przechodzi również eksport rosyjskich produktów, takich jak stal, miedź, aluminium i nikiel. Jeśli chodzi o kontenery, 8 proc. przeładunków w ubiegłym roku było związanych z Rosją. 

Ponieważ wojna na Ukrainie rozpoczęła się dopiero pod koniec lutego, wpływ na wielkość przeładunków w tym pierwszym kwartale jest nadal ograniczony. Skutki sankcji i decyzji poszczególnych firm o zaprzestaniu prowadzenia interesów z Rosją można obecnie odczuć w prawie wszystkich sektorach” – podkreśla Zarząd Portu Rotterdam.

Ciecze w dół, kontenery w górę 

Jeśli chodzi o przeładunki cieczy luzem, spadły one do 51,5 mln ton, czyli o 1 proc. w stosunku do I kw. 2021 r. Wolumen ropy naftowej praktycznie się nie zmienił (-0,2 proc. do 25,5 mln ton). Zmniejszył się natomiast przerób produktów naftowych, w szczególności oleju opałowego (o 20,5 proc. do 13,5 mln ton), głównie w wyniku mniejszej produkcji w Rosji. Od marca koncerny naftowe importowały mniej ropy z Rosji.

Z kolei w pierwszych miesiącach tego roku przeładowano w Rotterdamie o 77,7 proc. więcej LNG (łącznie 2,7 mln ton). Przeładowywano również więcej produktów chemicznych, olejów roślinnych i produktów odnawialnych, dzięki czemu o 22,2 proc. wzrosła ilość pozostałych ładunków masowych płynnych. 

Jeśli chodzi o segment suchych towarów masowych, spadki odnotowano w przypadku rud żelaza i złomu (o 19,5 proc. do 5,6 mln ton). Zmniejszony popyt wynikał głównie z zakłócenia łańcuchów logistycznych, co obniżyło poziom produkcji firm zajmujących się przetwórstwem stali.

Nieznacznie wzrosły natomiast przeładunki węgla – o 3,9 proc. do 5,9 mln ton, ze względu na większy popyt. Pozostałe suche ładunki masowe notują gwałtowny wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym (o 33,5 proc. do 3,9 mln ton). Mimo wysokich cen, istnieje duże zapotrzebowanie na surowce.

W segmencie kontenerowym, ogólny spadek wolumenów przeładunków o 21,5 proc. doprowadził do spadku przeładunków kontenerów (o 5,4 proc. do 35,6 mln ton). W TEU (standardowy rozmiar kontenerów) przepustowość spadła mniej gwałtownie – o 1,4 proc. do 3,6 mln TEU. 

Od marca konsekwencje wojny na Ukrainie są wyraźnie widoczne w zmniejszeniu frachtu do Rosji. Większość firm żeglugowych wprowadziła zamrożenie rezerwacji dla rosyjskich ładunków kontenerowych, a większość terminali dalekomorskich nie przyjmuje już ładunków eksportowych z Rosji. Sytuacja ta będzie nadal negatywnie wpływać na wielkość przeładunków między statkami do Rosji” – komentuje Zarząd Portu Rotterdam.

Z kolei w segmencie drobnicowym (RoRo i inne ładunki drobnicowe) Port Rotterdam odnotował w tym kwartale wzrost o 19 proc. Przepustowość RoRo (+20,4 proc. do 6,7 mln ton) gwałtownie wzrosła w porównaniu z pierwszym kwartałem ubiegłego roku, ze względu na zakończenie okresu przejściowego Brexitu, który podniósł popyt na towary ze strony Wielkiej Brytanii.

Jeśli zaś chodzi o pozostałe ładunki drobnicowe niderlandzki port odnotował 13,7 proc. wyższy wynik niż w 2021 r. za sprawą wzrostu przeładunków stali i metali nieżelaznych oraz przejścia z przewozów kontenerowych na drobnicowe w wyniku wysokich stawek w przewozach kontenerowych.

Tagi