Kierowca, który zaparkował wczoraj ciężarówkę na jednej z poznańskich ulic na zakazie postoju, liczył, że wykroczenie ujdzie mu na sucho. Niestety się przeliczył.
Wczoraj rano na jednej z poznańskich ulic kierowca zaparkował swojego dostawczaka mimo zakazu postoju. Koło godziny 9:00 strażnicy miejscy założyli na koło pojazdu blokadę i pozostawili kierowcy odpowiednią informację, po czym odjechali.
Kiedy kierowca wrócił do swojego Renault, zdjął samodzielnie blokadę, zabrał ją ze sobą i odjechał. Niej przypuszczał, że ktokolwiek go obserwuje, a już na pewno nie operator miejskiego monitoringu.
Szybka akcja
Operator natychmiast poinformował o zdarzeniu dyżurnego straży miejskiej i korzystając z dostępu do obrazu ze wszystkich kamer w mieście, śledził trasę cwanego kierowcy. Dzięki bieżącym informacjom pracownika monitoringu straży udało się złapać mężczyznę na ul. Marcinkowskiego, pod Muzeum Narodowym. Kierowca za wykroczenie został ukarany mandatem w wysokości 100 zł, a sprawą kradzieży blokady zajmie się policja.
Cóż, chyba się jednak nie opłacało…
Foto: youtube.com / News Machines











