Samochód dostawczy przyszłości ze stajni Mercedesa korzysta co prawda kierowcy, który sam dostarcza pakunki, ale równie dobrze może uchodzić za ruchome centrum logistyczne, z którego paczki roznoszone są przez drony i autonomiczne roboty.
Vision Van jest samochodem dostawczym dedykowanym terenom miejskim. Swoim zintegrowanym systemem wyznacza całkiem nowe standardy dla rozwiązań w furgonetkach nowej generacji.
Jest jeszcze sporo do zrobienia – to jasne, ale po zakończeniu „Van Innovation Campus” w Stuttgarcie przyszłość nie wydaje się już tak odległa. Furgonetka Mercedesa jest wynikiem strategicznej wizji przyszłości o nazwie adVANce. Dzięki AdVANce. Niektóre z tych innowacyjnych rozwiązań zostały zaprezentowane w trakcie eventu w Stuttgarcie.
Mercedes kładzie nacisk na dostawę pakunków przez kuriera – to na tej płaszczyźnie można w krótkim czasie osiągnąć konkretne rezultaty.
Konkretnym rozwiązaniem zaproponowanym w Vision Vanie jest więc idea „smart racks” – to nie kierowca podchodzi po paczuszkę – to pakunek podawany jest kierowcy, automatycznie. Kiedy van podjeżdża na miejsce dostawy, rodzaj automatycznego ramienia zdejmuje przesyłkę z półki i podaje ją kierowcy przez luk do kabiny. Kierowca musi jedynie wstać – dosłownie – bo w kabinie nie ma kierownicy – a drzwi otwierają się automatycznie, dzięki czemu od zatrzymania się pojazdu do wyjścia z niego mija mniej niż 30 sekund.
Choć samochód nie posiada kierownicy – nie jest pojazdem autonomicznym. Wzięto jednak pod uwagę, że kierowca wysiada i wsiada do samochodu około 180 razy dziennie – żeby mu to ułatwić, kierownicę zastąpiono joystickiem, dzięki któremu można skręcać, ale również przyśpieszać, zwalniać i hamować.
Furgonetka posiada napęd elektryczny, dzięki czemu wygrywa się kolejne 10% przestrzeni w skrzyni ładunkowej. Obok tego jest też łatwiejsza w obsłudze, cicha i co najważniejsze – to samochód bez emisyjny.
Kolejnym niesamowitym rozwiązaniem jest ruchome centrum logistyczne – czyli wykorzystanie robotów i dronów przy dostarczaniu pakunków. W skrzyni ładunkowej stoją dziesiątki gotowych do działania robotów od producenta Estse, powyżej regały z pakunkami. Po zapakowaniu auta, algorytm wyznacza, które miejsce będzie najkorzystniejsze, żeby wykorzystać logistyczne centrum. Tam samochód staje, a pakunki rozwożone są dalej przez roboty i drony. Gdy wracają, kierowca wręcza im kolejne pakunki, aż wszystkie zostaną dostarczone i można wrócić do centrum dystrybucji. W miejsca trudniej dostępne wysyłane są drony, których lądowisko znajduje się na dachu furgonetki.
Producent dronów – współpracujący z Mercedesem Matternet- twierdzi, że urządzenia spokojnie radzą sobie w tym momencie z przenoszeniem paczek o wadze do 2 kg: – 85% przesyłek Amazona waży mniej – mówi producent. Drony przelatują w mniej niż 20 minut.
Jeśli dodać do tego 270 km zasięgu pojazdu, wyliczanie najkorzystniejszej drogi dla kierowcy i system zarządzający oszczędzający czas kierowcy, maksymalną funkcjonalność połączoną z futurystycznym designem – wszystko to składa się na niezwykle efektywny system doręczania pakunków nowej generacji.
