TransInfo

Protesty hiszpańskich przewoźników. Chodzi o przekierowanie ruchu ciężarowego na płatne autostrady

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Jeszcze nie ustały protesty we Francji, a kolejne utrudnienia zgotują kierowcom Hiszpanie. Kataloński sektor transportowy po raz kolejny będzie protestował przeciwko obowiązkowemu przekierowaniu ciężarówek z dwóch dróg krajowych na płatne autostrady. Po protestach w październiku i listopadzie organizacje branżowe zaplanowały kolejne blokady na dziś.

Federacja Przedsiębiorców Transportu Samochodowego (FEAT) zapowiedziała na dziś tzw. wolny marsz. Akcja protestacyjna ma zacząć się  o godz. 17. Kierowcy i przewoźnicy będą demonstrować na następujących drogach w Katalonii:

TARRAGONA

Przewoźnicy i kierowcy spotkają się przy parkingu pod strefą ekonomiczną Riu Clar. Stamtąd, o godz. 17 ruszą w wolnym tempie w kierunku A-27 / T-11 / A-27 / A-7 (na północ) i w kierunku N-340 / AP-7 (wjazd 32, Altafulla na południe) oraz w kierunku AP-7 (wjazd 33).

Na rondzie Altafulla, kierującym do wjazdu nr 32 na autostradę, ciężarówki mają zatrzymać się na 30 minut. Następnie ruszą w kierunku zjazdu nr 33 w kierunku strefy ekonomicznej Riu Clar.

TIERRAS DEL EBRO

W regionie Tierras del Ebro spotkanie kierowców i przewoźników planowane jest na rondzie L’Aldea. Stamtąd trucki pojadą w wolnym tempie drogą N-340 do Alcanar, gdzie zawrócą, by tą samą trasą zjechać z N-340.

BELLVEY

W Bellvey, według komunikatu FEAT, przewoźnicy spotkają się pod restauracją “101 bocatas” o godz. 16:15. Następnie ruszą N-340 na południe do El Vendrel, gdzie zatrzymają się na pół godziny (na rondzie prowadzącym do wjazdów na C-32 i AP-7).

Powody protestu

Powodem protestów hiszpańskich przewoźników jest przekierowanie ruchu ciężarowego w prowincjach Tarragona, Barcelona, Castellón, oraz Lleida z dróg N240 i N340 na płatne autostrady – AP-7 i AP-2. Mimo że rozwiązanie to miało na celu przede wszystkim poprawę bezpieczeństwa i płynności ruchu na drogach krajowych, od początku budziło sprzeciw przewoźników.

Obiema drogami krajowymi przejeżdżało dziennie ok. 4 tys. ciężarówek. Według szacunków FEAT, przekierowanie ruchu kosztuje przewoźników dodatkowe 300-600 euro miesięcznie.

Fot. Twitter.com/Camionerosruta

Tagi