TransInfo

Rosyjscy przewoźnicy to zagraniczni agenci?

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Rosyjskie ministerstwo sprawiedliwości wpisało Stowarzyszenie Przewoźników Rosji (OPR) do rejestru obcych agentów.  Zgodnie z przepisami, na tę listę trafiają organizacje pozarządowe otrzymujące w dowolnej formie pieniądze z zagranicy. Co ciekawe, OPR takich pieniędzy nie dostaje.

O swojej decyzji Ministerstwo poinformowało w piątek, 1 grudnia, na swojej stronie internetowej.

“Zgodnie z ustawą federalną “O organizacjach społecznych” dnia 01.12.2017 na listę rejestru organizacji społecznych, pełniących funkcje agentów zagranicznych, zostało wpisane stowarzyszenie OPR” – brzmi komunikat Ministerstwa Sprawiedliwości Rosji.

– Nie rozumiem tej decyzji. Nie mamy żadnych kontaktów z obcokrajowcami – powiedział w wywiadzie dla agencji prasowej Interfax prezes stowarzyszenia, Andriej Bażutin.

I choć stowarzyszenie przewoźników nie dostaje żadnego zagranicznego finansowania, decyzja władz zapadła bardzo szybko. Dziwnym trafem kontrola organizacji i wpisanie jej do rejestru agentów nastąpiło wkrótce po tym, jak stowarzyszenie zapowiedziało protest kierowców.

Odpowiedź rządu na protesty przewoźników

OPR to organizacja, zrzeszająca 10 tys. przewoźników i kierowców zawodowych z całego kraju. W marcu br. zainicjowała ogólnokrajowy strajk, który zakończył się niepowodzeniem. Niedawno jednak organizatorzy zapowiedzieli kolejny protest, który ma się odbyć w dniach 15-25 grudnia, jeśli władze Federacji nie rozpoczną negocjacji. W taki sposób branża próbuje wywalczyć m.in. zniesienia opłat drogowych i podatku transportowego.

Foto: Interfax.ru

Tagi