Fot. Facebook.com/cgtvalencia, zdjęcie poglądowe

[AKTUALIZACJA] Hiszpańscy truckerzy odwołali serię strajków

Hiszpańscy kierowcy ciężarówek i autobusów mieli rozpocząć pod koniec października serię strajków. Domagali się lepszych warunków emerytalnych ze względu na niebezpieczny charakter ich zawodu. Akcje strajkowe odwołano. Aktualizacja, 25 października, godz. 10:10

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Planowane 24-godzinne strajki miały odbyć się w kilku terminach: 28 października, 11 listopada, 28 listopada, 29 listopada, 5 grudnia i 9 grudnia.

Związki zawodowe po wielogodzinnych negocjacjach w czwartek 24 października osiągnęły wstępne porozumienie z rządem i odwołały akcje strajkowe planowane w podanych wyżej terminach.

Akcję organizują dwa największe związki zawodowe w Hiszpanii – CC.OO. i UGT, które twierdzą, że reprezentują 70 proc. sektora.

Na konferencji prasowej liderzy związków zawodowych podkreślili ryzyko związane z kierowcami powyżej 67 roku życia przewożącymi grupy wrażliwe, w tym osoby starsze i dzieci. Twierdzą, że obecny wiek emerytalny nie uwzględnia wyczerpującego i niebezpiecznego charakteru pracy, który, jak twierdzą, znacznie zwiększa prawdopodobieństwo wypadków.

Związki zawodowe złożyły zawiadomienie do Międzykonfederacyjnej Służby Mediacji i Arbitrażu (fundacja państwowego sektora publicznego Hiszpanii, nadzorowana przez Ministerstwo Pracy i Gospodarki Społecznej), licząc na jasność co do stanowisk pracodawców. Związkowcy proponują „rozwiązanie tymczasowe”, które umożliwia częściową emeryturę z umową zastępczą, pozwalając starszym kierowcom na odejście z zajmowanych stanowisk, podczas gdy młodsi koledzy zajmują ich miejsce.

Chociaż hiszpańskie prawo zezwala na wcześniejsze przejście na emeryturę przy częściowym świadczeniu i współczynnikach redukcji, to zasady te nie zostały jeszcze wdrożone w przypadku kierowców zawodowych. Związki zawodowe zarzucają zarówno rządowi, jak i pracodawcom blokowanie dostępu do tych niezbędnych zmian. Związkowcy podkreślają, że strajki są nie tylko wezwaniem do reformy regulacyjnej, ale także protestem przeciwko pracodawcom odpowiedzialnym za warunki pracy w branży.

Mimo trwających rozmów z resortami transportu, pracy i ubezpieczeń społecznych, przedstawiciele związków zawodowych stwierdzili, że poczyniono niewielkie postępy, co skłoniło ich do podjęcia działań protestacyjnych. Wezwali opinię publiczną do zrozumienia potencjalnych zakłóceń spowodowanych strajkami, przedstawiając swoje działania jako niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa na drodze i poprawy jakości życia pracowników w sektorze transportu.

Tagi