TransInfo

Takie rzeczy tylko Niemczech? Nowy Opel Astra bonusem dla kierowców ciężarówek

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty
|

7.03.2016

Prezes przedsiębiorstwa wychodzi z założenia, że kiedy inni kierowcy zobaczą swoich kolegów po fachu w nowych „osobówkach”, ziarno ambicji zostanie zasiane. Docelowo chciałby, aby taką nagrodę otrzymało 80 procent jego pracowników. Gdyby jednak wszyscy pracowali w taki sposób, że zasługiwaliby na tego rodzaju premię, firma odniosłaby z tego powodu niemałe korzyści. Ekonomiczna jazda, duże oszczędności na paliwie i premiach ubezpieczeniowych są ważne dla każdej firmy transportowej. Do tego zmotywowani i zaangażowani pracownicy są najlepszą wizytówką potencjalnego pracodawcy.

Walka z rosnącym niedoborem kierowców

Firma Forstmann powstała dobre dwadzieścia lat temu w Ibbenbüren. Na początku jej założyciel sam jeździł 7,5-tonowcem, a z czasem flota systematycznie powiększała się. Dziś przedsiębiorstwo dysponuje 70 ciężarówkami i osiąga obrót w wysokości niemal 14 mln eur. Większość transportów to przejazdy liniowe dla dużych spedycji takich jakich Dachser, Schenker, Kühne+Nagel, Hellmann czy Koch International.

Od ponad trzech lat Forstmann walczy z rosnącym problemem niedoboru kierowców zawodowych. Wraz z kierownikiem spedycji stara się on układać trasy swych pracowników w taki sposób, aby ci jak najrzadziej musieli spać w ciężarówkach. Kierowcom oferowane są noclegi w stałych miejscach w Westfalii i na południu Niemiec w pobliżu Ulm i Mannheim. Kierowcy z nocnych zmian mogą korzystać z mieszkań i nie muszą koczować w pojazdach. Pracodawca pomaga też w przestrzeganiu czasu pracy i odpoczynku, angażując kierowców w krótsze przewozy regionalne. Dbając o swoich pracowników i wychodząc im naprzeciw, Forstmann jako przedsiębiorstwo chce być innowacyjne i wyróżniać się wśród innych pracodawców, walcząc jednocześnie ze złym wizerunkiem zawodu kierowcy, kojarzonym z nim ograniczeniem wolności i swobód życiowych.

Kierowcy zachwyceni nowym pomysłem pracodawcy

Od września kierownicy oceniają i mierzą efektywność kierowców. Czas referencyjny wynosi 6 miesięcy. Jeśli w ciągu tego okresu, pracownik zdobędzie odpowiednią liczbę punktów, może przez kolejne pół roku cieszyć się autem firmowym.

Pomysł spotkał się z niesamowicie pozytywną reakcją. Już w październiku można było zaobserwować zmianę w nawykach podczas jazdy. Ponad połowa kierowców jest obecnie na najlepszej drodze do otrzymania nagrody w postaci Opla Astry. A prezes zaciera ręce i cieszy się, podkreślając, że systemy motywacyjne mają może wszyscy inni, ale flota pojazdów osobowych to pomysł absolutnie wyjątkowy.

Autor: Bartłomiej Nowak