Fot. Wikiemdia/Vladimir Menkov CC SA 3.0

Austriacy dogadali się z Niemcami w sprawie tranzytu przez Tyrol. Chcą podnieść myto

Austria i Bawaria domagają się szybkiego wzrostu myta na trasie przez przełęcz Brenner. Do porozumienia w tej sprawie doszło w ubiegłym tygodniu w Wiedniu między kanclerzem Austrii Karlem Nehammaerm, a premierem Bawarii Markusem Söderem. 

Aktualizacja, 28 lutego 2022 r., godz. 8:40

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Podwyżka myta musi zostać wykorzystana do przekierowania ruchu” – powiedział w ubiegły czwartek kanclerz Austrii Karl Nehammer po spotkaniu z premierem Bawarii Markusem Söderem.

Austria od dawna apeluje o zwiększenie opłat drogowych w Bawarii, by zniechęcić przynajmniej część przewoźników do wysyłania ciężarówek na trasy wiodące przez Tyrol.

Do tej pory władze regionu, by ograniczyć ruch przez Brenner i, jak twierdzą, chronić lokalną społeczność, korzystały z różnych środków, takich jak sektorowe zakazy ruchu oraz odprawy blokowe na granicy, które regularnie prowadzą do kolejek ciężarówek po stronie niemieckiej.

Praktykowane obecnie sposoby na ograniczenie ruchu są nie tylko wątpliwe z prawnego punktu widzenia, ale też nie przynoszą oczekiwanych skutków. Dlatego premier Bawarii z kanclerzem Niemiec doszli wspólnie do wniosku, że podniesienie myta na trasie Brenner mogłoby być rozwiązaniem problemu. 

Dziś po raz czwarty w tym miesiącu ciężarówki są odprawiane w blokach na przejściu granicznym Kiefersfelden/Kufstein i po raz czwarty odprawa spowodowała 25-kilometrowy korek na bawarskiej A93. Kolejka sięga aż do węzła Inntal Dreieck – donosi niemiecki serwis drogowy verkehrsinformation.de

Söder podkreślił, że myto dzięki unijnym przepisom można bardzo szybko zwiększyć. Mowa o odcinku od Monachium do Werony, gdzie opłaty miałyby być, zgodnie z nową dyrektywą o eurowinietach, uzależnione od klas normy emisji spalin. 

Tagi