TransInfo

W Niemczech ruszył projekt “Cargo”. Policja rozpoczyna walkę z “rozpruwaczami plandek”

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Policyjna grupa “Cargo” rozpoczęła 1 lipca pracę. Celem projektu jest likwidowanie zorganizowanych grup przestępczych specjalizujących się w kradzieżach ładunków z ciężarówek. A jest z czym walczyć, bo z danych zebranych niemieckie organizacje biznesowe wynika, że do kradzieży ładunku dochodzi średnio co 20 minut.

W Biurze Policji Kryminalnej Saksonii-Anhalt, w ramach projektu “Cargo” w marcu tego roku powstała nowa grupa śledczych. Wkrótce do landu dołączyły kolejne – Saksonia, Nadrenia Północna-Westfalia, Brandenburgia i Dolna Saksonia. Jak donoszą niemieckie media, służby rozpoczęły pracę z początkiem tego miesiąca. Na celowniku mają przede wszystkim “rozpruwaczy plandek” grasujących po całym kraju. Z grupą “Cargo” współpracują partnerzy z zagranicy – z Polski, Czech, Holandii, Francji, Danii i Szwecji. Wspiera ją także Europejski Urząd Policji (Europol) – informuje niemiecki portal transportowy DVZ.de.

Tam najczęściej atakują złodzieje

Jak przyznaje na łamach DVZ Guido Sünnemann, szef projektu,  “rozpruwacze plandek” atakują bardzo często przy granicy z Polską. Najgorsza według niego jest sytuacja na niemieckich autostradach A2, A7, A9, A14 i A38. Kradzione jest przy tych trasach wszystko, co można szybko spieniężyć: ubrania, buty, części i akcesoria samochodowe, elektronika, ale też kosmetyki i droższe produkty spożywcze oraz napoje.

Rozwiązania w ramach “Cargo”

Według Sünnemanna w niemieckiej policji panowało do niedawna zamieszanie organizacyjne, dzięki czemu działalność grup przestępczych specjalizujących się w kradzieżach ładunków mogła rozkwitać.

Jego grupa projektowa naciska, żeby tylko jeden prokurator w każdym landzie był odpowiedzialny za ten rodzaj przestępczości a także, by dochodzenia w sprawie kradzieży ładunków w każdym landzie zostały przejęte przez biura policji kryminalnej (podobnie jak w Saksonii-Anhalt).  

Tylko w taki sposób będzie można dotrzeć do osób stojących za grupami zorganizowanymi, a nie łapać płotki – oświadczył Sünnemann.

Szanse na taką strukturę we wszystkich landach są spore – czytamy na portalu transportowym verkehrsrundschau.de, zwłaszcza że presję na walkę z kradzieżami ładunków wywiera także Federalne Ministerstwo Transportu i Infrastruktury (BMVI).

Kradzież ładunku co 20 minut

Według statystyk TAPA (Technology Asset Protections Association – Związek Ochrony Aktywów Technologicznych) w 2017 r.  w Niemczech skradziono 13,8 proc. mniej towarów niż rok wcześniej. Ich wartość wyniosła według organizacji 5,4 mln euro. To jednak jedynie wycinek rzeczywistości, ponieważ dane TAPA opierają się wyłącznie na zgłoszeniach dokonanych przez zrzeszone w niej przedsiębiorstwa.

Według informacji zebranych przez 13 niemieckich organizacji biznesowych, do kradzieży ładunku dochodzi średnio co 20 minut, a w 2016 r. wartość strat spowodowanych przez złodziei sięgnęła 2,2 mld euro (włącznie z kosztami napraw, kar umownych, z kosztami wynikającymi ze spadku sprzedaży lub produkcji).

Fot.Twitter.com/Polizei_Thuer

Tagi