11 ton kryszywa skradziono z budowy autostrady A1, informuje gazeta.pl. W proceder zamieszani byli szefowie dwóch firm budujących część autostrady. Ich działalność trwała kilka miesięcy. Według śledczych, aby przewieźć taką ilość dolomitu, będącego stanowiącego kruszywo, należałoby użyć 400 ciężarówek.
Przykre i żałosne jest to, iż przedsiębiorcy okradali swój własny kraj i jego obywateli w tak brutalny sposób. Złodzieje kradli materiał z już gotowych odcinków, zasypując powstałe dziury ziemią z poboczy. Niestety śledztwo także wykazywało braki informacyjne. O ile śledczy z CBA nie mieli problemów ze znalezieniem dowodów kradzieży, tak niezależni eksperci z GDDKiA, próbki pobierali "na ślepo" – najprawdopodobniej z odcinków, na których działań złodziei nie można było znaleźć. Prokuratura bada także sprawę przetergu, wartego 1 mld zł, wygranego przez firmę Dragados, która nie posiada w Polsce żadnej maszyny. Sprawa w toku.
Autor: Bogumił Paszkiewicz