TransInfo

Ciekawe rozwiązanie prosto z Ameryki. Gasisz silnik na parkingu, a klimatyzacja i zasilanie działa

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Zelektryfikowane miejsca parkingowe to amerykański sposób na ograniczenie emisji spalin, które jednocześnie zapewnia komfort kierowcom. W ramach projektu DERA (Diesel Emissions Reduction Act) amerykański rząd oferuje dotacje na tworzenie takich miejsc parkingowych. 

Pierwsze zelektryfikowane miejsca parkingowe (EPS), znane również jako Truck Stop Electrification (TSE) powstały w Stanach Zjednoczonych już 10 lat temu. Od tego czasu pojawiło się wiele firm oferujących takie  rozwiązania – np. IdleAire Technologies Corporation, Shorepower Technologies. Pojawiają się wśród nich również znane firmy, takie jak Caterpillar, Volvo, Phillips czy Schneider. 

Dzięki zelektryfikowanym miejscom parkingowym, kierowcy ciężarówek mogą podczas przerwy wyłączyć silnik i jednocześnie cieszyć się ogrzewaniem bądź klimatyzacją, w zależności od pory roku. EPS dostarcza też energię elektryczną potrzebną do działania układu chłodniczego typu plug-in w chłodniach. Niekiedy EPS-y oferują truckerom również dostęp do sieci WiFi i telewizji. 

Stworzenie takich miejsc parkingowych postanowił dotować amerykański rząd w ramach programu DERA 2019/2020, mającego na celu ograniczenie emisji spalin. Firmy decydujące się na “elektryfikację” parkingów dla trucków mogą liczyć na 30 proc. dofinansowania. 

Ekologia, komfort i oszczędności

Zelektryfikowane miejsca parkingowe powstały w odpowiedzi na amerykańskie przepisy dotyczące pracy silnika na biegu jałowym podczas postoju mające na celu ograniczenie emisji spalin. 

W ciągu ostatnich 10 lat zaobserwowaliśmy znaczny wzrost liczby stanowych i lokalnych przepisów zapobiegających pracy na biegu jałowym” – powiedział David Kiefer, dyrektor ds. marketingu i zarządzania produktami w firmie Carrier Transicold, cytowany przez amerykański portal fleetequipmentmag.com.

Jak podkreśla Kiefer, przewoźnikom niełatwo jest nadążać za tymi regulacjami, ponieważ różnią się w zależności od miasta i stanu. Ponadto niektóre regulacje są oparte na emisji, podczas gdy inne dotyczą na przykład generowanego hałasu.

Chociaż większość przepisów dotyczących biegu jałowego ogranicza pracę na nim do trzech lub pięciu minut, limity w całym kraju wahają się od 0 do 20 minut. Kary mogą być znaczne, więc znajomość lokalnych przepisów jest ważna” – wyjaśnia.

Kolejnym argumentem za korzystaniem z EPS są oszczędności. Jak szacuje portal fleetequipmentmag.com, typowa flotowa ciężarówka w Stanach Zjednoczonych może zużyć na jałowym biegu podczas postoju nawet 3 tys. galonów (ok. 11,5 tys. litrów) oleju napędowego w ciągu roku. Jak podkreśla Schneider, jeden z największych amerykańskich przewoźników, koszty dostarczenia energii elektrycznej podczas postoju ciężarówki przy cenie spalanego przez nią paliwa, są minimalne. Podczas gdy galon diesla kosztuje nawet 3 dolary (w ciągu godziny ciężarówka  na jałowym biegu spala średnio między 0,8 a 1,3 galona, czyli do 5 litrów, a według Shorepower spalanie w skrajnych przypadkach może sięgnąć nawet 3,5 galona), koszt prądu z ESP IdleAir, z których korzysta Schneider, to 25 centów za godzinę. Tymczasem korzystanie z ESP na ogólnodostępnych parkingach kosztuje ok. 1 dolara za godzinę. 

Operator pod koniec zeszłego roku stworzył 20 zelektryfikowanych miejsc parkingowych przy jednym ze swoich centrów operacyjnych (na zdjęciu poniżej). Każde z nich daje kierowcom dostęp do klimatyzacji, ogrzewania, Wi- Fi i telewizji bez potrzeby włączania silnika. 

Źródło: Materiały prasowe SRP

Fot. Materiały prasowe SRP

Tagi