REKLAMA
Sennder

Fot. Krone

Duży spadek przestrzeni ładunkowej w Niemczech. Transport blisko granicy wydolności

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Najnowszy raport Europejskiego Stowarzyszenia Spedytorów Międzynarodowych ELVIS AG pokazuje, że niemiecki rynek transportowy zaczął 2025 rok w atmosferze sprzecznych trendów. Wiosenny wzrost zapotrzebowania na usługi transportowe zderza się z trudną sytuacją gospodarczą i ograniczoną dostępnością zasobów przewozowych.

Tekst, który czytasz, został przetłumaczony za pomocą automatycznego narzędzia, co może wiązać się z pewnymi nieścisłościami. Dziękujemy za wyrozumiałość.

Branża transportowa coraz szybciej osiąga granice wydolności, co dla firm spedycyjnych oznacza konieczność precyzyjnego planowania, utrzymywania odchudzonych flot oraz mierzenia się z rosnącymi kosztami – szczególnie w sferze zakupu pojazdów i wynagrodzeń.

Raport ELVIS za pierwszy kwartał 2025 r. ukazuje raczej statyczny obraz niemieckiej gospodarki. PKB wzrósł zaledwie o 0,2 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem, co oznacza spadek o 0,2 proc. w ujęciu rok do roku. Podczas gdy sektor handlu detalicznego – zwłaszcza e-commerce – notuje wzrosty, przemysł nie dostarcza pozytywnych impulsów. Produkcja chemikaliów spadła o 2,5 proc., a produkcja samochodów wzrosła jedynie o 1,5 proc.

Utrzymująca się stagnacja gospodarki niemieckiej wymaga od firm elastyczności i planowania z wyprzedzeniem, aby zachować zdolność operacyjną także w trudniejszych czasach – komentuje Nikolja Grabowski, prezes ELVIS AG.

Popyt rośnie – rynek reaguje nerwowo

Transport odzwierciedla te złożone realia. W marcu 2025 r. całkowity przebieg ciężarówek po płatnych drogach w Niemczech wzrósł o 9,4 proc. w porównaniu z lutym (efekt sezonowy) i o 6,4 proc. względem roku poprzedniego. Jednocześnie udział zagranicznych pojazdów nieznacznie się zmniejszył, co może sugerować przesunięcie w stronę niemieckich przewoźników.

Zgodnie z raportem, w kwietniu 2025 r. liczba dostępnych ładunków na niemieckim rynku spotowym przewyższyła ofertę wolnej przestrzeni ładunkowej aż o 22,1 proc. w porównaniu z marcem oraz o 5,1 proc. rok do roku. To sygnał, że napięcia podażowo-popytowe znacząco wzrosły i wskazują na duże obciążenie istniejących zasobów transportowych.

Wskaźnik ładunków częściowych ELVIS (Teilladungsindex) wzrósł w kwietniu o 5,1 proc. miesiąc do miesiąca i aż o 9,1 proc. względem ubiegłego roku. Zarówno przewozy całopojazdowe (FTL), jak i częściowe (LTL) odnotowały wyraźne wzrosty. Autorzy raportu ostrzegają jednak, że w sytuacji braku rezerw mocy przewozowych – spowodowanego m.in. upadłościami firm i zmniejszaniem flot – rynek staje się szczególnie podatny na gwałtowne skoki cen.

Pojazdy drożeją, diesel tanieje

Mimo ostrożności inwestycyjnej, ceny nowych pojazdów nadal rosną. W marcu br. ceny zestawów ciągnik plus naczepa wzrosły w ujęciu rocznym aż o 9,4 proc., a katalogowe ceny ciężarówek o 2,5 proc. Według Grabowskiego, wynika to głównie z rosnących kosztów zakupu elektrycznych ciężarówek, przy jednoczesnym głębokim spadku rejestracji nowych pojazdów sięgającym nawet 30 proc.

Pozytywną informacją dla przewoźników są spadające ceny oleju napędowego – w marcu 2025 r. były one o 5,3 proc. niższe niż miesiąc wcześniej i o 8,1 proc. niższe niż rok temu.

W przypadku alternatywnych paliw obserwujemy odmienne trendy. Średnie koszty LNG wzrosły w marcu o 9,7 proc. miesiąc do miesiąca, choć w skali roku spadły aż o 29,8 proc. (wynika z wysokiej bazy porównawczej z 2024 r.). Koszty AdBlue wzrosły umiarkowanie o 8,7 proc. rok do roku. Ogólnie rzecz biorąc, ceny energii nie rosną już tak gwałtownie jak w minionych latach, co stanowi pewną ulgę dla firm transportowych.

Wynagrodzenia w sektorze nadal rosną – średnie miesięczne wynagrodzenie brutto zwiększyło się o 2,7 proc. rok do roku, co odzwierciedla trwający niedobór kierowców i presję płacową.

Małe i średnie firmy bez marginesu bezpieczeństwa

Mimo umiarkowanego wzrostu wolumenów, dostępne moce transportowe zostały w I kwartale 2025 roku niemal natychmiast w pełni wykorzystane. Fale upadłości oraz ograniczanie flot sprawiają, że rynek staje się podatny na sezonowe wahania i może szybko mierzyć się z realnymi niedoborami.

Rozwój sytuacji w pierwszym kwartale potwierdza nasze wcześniejsze prognozy – komentuje Grabowski.

W obecnych warunkach trudno oczekiwać znaczącego zwiększenia flot. Dlatego, zdaniem zarządu ELVIS, konieczna jest lepsza współpraca między zleceniodawcami a spedytorami.

Tym ważniejsze staje się wczesne i precyzyjne uzgadnianie planów między załadowcami a operatorami logistycznymi – zwłaszcza w kontekście sezonowych szczytów i tygodni świątecznych – zaznacza Grabowski.

– Jeśli klient oczekuje gwarancji dostępności przestrzeni ładunkowej, musi być gotów odpowiednio za to zapłacić – dodaje prezes zarządu ELVIS AG.

Tagi: