Odsłuchaj ten artykuł
Fot. AdobeStock
To oni oferowali 6 tys. euro premii dla nowych kierowców. Zobaczcie, jak przebiegała rekrutacja
Włoska firma transportowa prowadziła w czerwcu rekrutację, która odbiła się szerokim echem w mediach. Przewoźnik oferował bowiem pokaźną premię dla nowych pracowników.
Germani Spa, firma przewozowa z Brescii w północnych Włoszech, chciała zatrudnić aż 50 kierowców. Nie jest to jednak łatwe zadanie w dobie braku kadry w branży transportowej. Mając tego świadomość przewoźnik zaoferował nowo zatrudnionym pracownikom wypłatę sporej premii. Kierowcom, którzy zostaną przyjęci od 1 do 31 lipca przysługiwał bonus w wysokości 5 tys. euro (ok. 23,5 tys. zł), a w przypadku truckerów z uprawnieniami do przewozu materiałów niebezpiecznych (ADR) nawet 6 tys. euro (ok. 28,2 tys. zł).
Jeśli chodzi o pozostałe warunki pracy, oferta przewidywała wynagrodzenie na poziomie 3500 euro netto, 13 i 14 pensję oraz jazdę nowiutkimi ciężarówkami.
Nie powinno więc być zaskoczeniem, że przewoźnikowi udało się obsadzić 50 wakatów w wyjątkowo krótkim czasie.
Cel został osiągnięty – donoszą lokalne media. Firma znalazła 50 kandydatów, którzy w nadchodzących tygodniach wyruszą w trasę. Spośród nowo zatrudnionych kierowców ciężarówek tylko 30 proc. pochodzi z Brescii, pozostali z innych prowincji, głównie z południa Włoch – donosi portal bresciatoday.it.
Krążą już pogłoski o drugiej kampanii rekrutacyjnej, w ramach której firma będzie chciała zatrudnić kolejnych 50 truckerów do końca tego roku – czytamy na łamach “bresciaoggi.it”.
“3500 netto miesięcznie? Już jadę!”
Oferta Germani Spa wzbudziła duże zainteresowanie wśród kierowców z południa kraju, dla których wynagrodzenie na poziomie 3,5 tys. euro netto jest wystarczającą zachętą do przeniesienia się (nierzadko z całą rodziną) w inny rejon kraju.
3,5 tys. euro netto miesięcznie? Już jadę” – skomentował warunki pracy w firmie Mondi Aiello, kierowca z Kalabrii, który zgłosił się do redakcji bresciaoggi.it na początku kampanii rekrutacyjnej.
„Wstajemy o trzeciej za 1400 euro – opisywał obecne warunki swej pracy.
Nawiązanie kontaktu z potencjalnym, nowym pracodawcom, wcale nie było jednak proste. – Od wielu dni próbuję skontaktować się z tą firmą, ale telefon jest tam zawsze zajęty” – opowiadał35-letni trucker, który jednak nie zamierzał się poddać, tylko wydzwaniać do skutku.
Nie był wyjątkiem. Włoskie media rozpisywały się o wprost “urywającym się” telefonie w Germani “się urywał”, ponieważ setki chętnych do pracy próbowały się skontaktować w sprawie rekrutacji.
Może to świadczyć wyłącznie o tym, że przewoźnik wybrał właściwą strategię pozyskiwania nowych pracowników.