Siadając za kółko po spozyciu alkoholu, kierowcy liczą na to, że zmieszczą się w ustalonych przez prawo widełkach dotyczących dopuszczalnej zawartości alkoholu w organizmie. W Polsce sprawy te reguluje Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Ustawa ta wyróżnia dwa stany: po spozyciu alkoholu – 0,2 do 0,5 promila alkoholu we krwi, oraz stan nietrzeźwości – powyżej 0,5, promila. Mając we krwi poniżej 0,2 promila, kierowca siadający za kółkiem uniknie przykrych konsekwencji.
Nalezy jednak pamiętać, że polskie normy różnią się od zagranicznych. W wielu państwach, takich jak Czechy, Słowacja, Estonia, Rumunia, Rosja, Ukraina czy Węgry, żadna zawartość alkoholu we krwi nie jest dopuszczalna. W Chorwacji obowiązuje z kolei rozwiązanie oparte na kryterium wiekowym. Kierowcy poniżej 24 roku życia nie mogą mieć we krwi ani ułamka promila alkoholu, jednak u starszych kierowców dopuszczalne jest 0,5 promila. W Bośni i Hercegowinie nietrzeźwa osoba w ogóle nie może wsiąść do samochodu, nawet jako pasażer. W Belgii dopuszczalne stężenie alkoholu we krwi wynosi 0,49 promila. W Niemczech, Austrii, Danii i Francji, Bułgarii, Finlandii czy Hiszpanii limit wynosi 0,5 promila. W Wielkiej Brytanii kierowca może mieć nawet 0,8 promila we krwi. Normy takie jak w Polsce obowiązują natomiast w Norwegii i Szwecji (0,2 promila). Warto także pamiętać o karach za jazdę po pijanemu. W Belgii grzywna wynosi nawet 12 tysięcy euro.
By uzmysłowić sobie jak wielkim problemem są pijani kierowcy i jak poważna w konsekwencjach bywa ich bezmyślność, warto sięgnąć do statystyk wskazujących liczbę ofiar wypadków spowodowanych przez miłośników alkoholu.
źródło: motoryzacja.interia.pl
Autor: Bogumił Paszkiewicz