REKLAMA
Aga

Fot. Ministerstvo dopravy

Nowa inspekcja transportu w Czechach już z pojazdami do zdalnych kontroli ciężarówek

Odsłuchaj ten artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

W Czechach wkrótce zaczną obowiązywać nowe przepisy, na mocy których powstanie wyspecjalizowany organ kontrolujący transport drogowy towarów. Nowa jednostka otrzymała właśnie flotę nowoczesnych pojazdów kontrolnych, umożliwiających m.in. sprawdzanie danych z tachografów bez konieczności zatrzymywania ciężarówek.

Za tym tekstem stoi człowiek - nie sztuczna inteligencja. To materiał przygotowany w całości przez redaktora, z wykorzystaniem jego wiedzy i doświadczenia.

Nowy organ – Czeska Inspekcja Transportu Drogowego (INSID) – rozpocznie działalność już 1 lipca br. W połowie kwietnia czeskie Ministerstwo Transportu zaprezentowało nowy nabytek dla INSID: 21 specjalistycznych samochodów, wyposażonych w zaawansowaną technologię umożliwiającą m.in. zdalne odczyty danych z tachografów oraz ważenie pojazdów w ruchu – wszystko bez konieczności ich zatrzymywania.

Resort podkreśla, że zakup nowych pojazdów to element szerszej przekształcenia dotychczasowego Centrum Usług dla Transportu Drogowego w nową strukturę – Inspekcję Transportu Drogowego. Nowoczesne pojazdy mają przyczynić się do skuteczniejszego egzekwowania przepisów ruchu drogowego, w szczególności w transporcie ciężkim.

Od 1 lipca inspektorzy INSID będą mogli przeprowadzać kontrole samodzielnie, bez udziału policji czy służby celnej. Ich zadaniem będzie egzekwowanie przepisów dotyczących obowiązkowych przerw, mocowania ładunków, masy pojazdów oraz wykrywania manipulacji przy tachografach. Dzięki nowoczesnemu wyposażeniu będą mogli zatrzymywać wyłącznie te pojazdy, które rzeczywiście wzbudzają podejrzenia naruszenia przepisów – podkreśla Martin Kupka, czeski minister transportu.

Zaawansowana technologia na pokładzie

INSID otrzyma 21 pojazdów VW Crafter, wyposażonych w jednostki DSRC (ang. Dedicated Short Range Communication) umożliwiające zdalny odczyt danych z inteligentnych tachografów w czasie rzeczywistym, przy dowolnej prędkości, z odległości do 100 metrów. Dzięki temu inspektorzy mogą jeszcze przed zatrzymaniem pojazdu zweryfikować, czy doszło do naruszenia przepisów.

Fot. Ministerstvo dopravy

System współpracuje z wagami dynamicznymi (VIM), co pozwala na automatyczny wstępny wybór pojazdów do kontroli. Rozwiązanie to ogranicza liczbę niepotrzebnych postojów i skraca czas interwencji.

Nowa flota to jakościowy i technologiczny przełom w sposobie prowadzenia kontroli drogowych. Pojazdy mają dostęp do rejestrów online, co znacząco skraca czas trwania inspekcji. Na ich pokładzie znajdują się również m.in. teleskopy, detektory UV do weryfikacji autentyczności dokumentów i banknotów, a także specjalistyczne oprogramowanie do analizy danych z tachografów – zaznacza Pavel Bergman, zastępca dyrektora Centrum Usług dla Transportu Drogowego ds. kontroli.

Nowe pojazdy wyposażono również w panele słoneczne z bateriami nowej generacji (LIPO4), co zapewnia energooszczędną i niezależną pracę systemów pokładowych. Cały system energetyczny jest monitorowany zdalnie, co dodatkowo podnosi efektywność operacyjną.

Większe uprawnienia i samodzielność nowej inspekcji

Nadzór nad transportem towarowym będą nadal sprawować mobilne jednostki eksperckie, jednak już za nieco ponad dwa miesiące zaczną działać w ramach nowego organu – Inspekcji Transportu Drogowego (INSID). Utworzenie jednostki umożliwiła nowelizacja kilku ustaw drogowych.

INSID będzie mieć większe kompetencje i niezależność. W przeciwieństwie do obecnego modelu, inspektorzy nie będą już uzależnieni od obecności policji lub służby celnej. Będą mogli przeprowadzać kontrole samodzielnie – zarówno na drogach, jak i w siedzibach przewoźników.

Inspektorzy zyskają uprawnienia do zatrzymywania pojazdów i wydawania nakazów na miejscu w przypadku niektórych wykroczeń, pobierania kaucji, uniemożliwiania dalszej jazdy oraz konfiskowania dokumentów lub tablic rejestracyjnych.

Co istotne, nowelizacja przepisów zwiększy także maksymalny wymiar kary pieniężnej dla przewoźników za naruszenia dotyczące ewidencji czasu pracy i odpoczynku kierowców – z dotychczasowych 350 tys. koron czeskich do 500 tys. (czyli z około 60 tys. zł do 85 tys.).

 

Tagi: