Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Dorota Ziemkowska, Trans.INFO
Będzie poszerzenie SENT o kolejne towary. Resort finansów policzył, ile stracił przez nieszczelny system
Ruszyły prace nad ustawą mającą poszerzyć system SENT o odpady wwożone lub przewożone przez Polskę. Do systemu mają też wrócić towary, które z uwagi na zmiany w prawie unijnym zostały z niego czasowo wyprowadzone.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska oraz Główny Inspektor Ochrony Środowiska zaapelowali o objęcie systemem SENT opadów. W projekcie ustawy czytamy, że szara strefa, jaka powstała jeśli chodzi o obrót tymi towarami w 2019 r. mogła mieć wartość na poziomie nawet 15,3 mld złotych. Co więcej, szacuje się, że w 2024 r. wartość szarej strefy może sięgnąć już 21 mld zł.
Autorzy ustawy zauważają, że szczególnie istotnym problemem jest “wprowadzanie na polski rynek gospodarczy odpadów pochodzących spoza terytorium kraju”. Problemem jest również niechęć do prawidłowej utylizacji tego typu materiałów przez przedsiębiorstwa.
Biorąc pod uwagę uśredniony koszt zagospodarowania odpadów (ok. 800 zł), straty Skarbu Państwa szacunkowo wyniosły nie mniej niż ok. 9 mln zł z tytułu nieodprowadzonego podatku VAT nie licząc uszczerbku z tytułu innych podatków” – czytamy w uzasadnieniu ustawy.
Jej autorzy nie mają jednak wątpliwości, że nie wszystkie przypadki nielegalnego przewozu odpadów zostały ujawnione. Liczą, że objęcie ich systemem SENT zmniejszy skalę nieprawidłowości.
W ustawie znalazł się również zapis o potrzebie “objęcia systemem monitorowania towarów objętych pozycją CN 3814 zawierających 70 proc. masy lub więcej olejów ropy naftowej, innych niż towary objęte tą pozycją zawierające alkohol etylowy”.
Niektóre wyroby, dotąd obejmowane systemem SENT mogą jednak być obecnie kwalifikowane w sposób, który je spod tego obowiązku wyłącza, z uwagi na zmiany wynikające z rozporządzenia Komisji UE.
Po wejściu w życie projektowanego rozporządzenia będą one ponownie podlegały zgłoszeniu” – zapewnia ustawodawca.
Projekt Ministerstwa Finansów jest obecnie dopiero na etapie konsultacji publicznych, jego autorzy zakładają jednak, że wejdzie w życie na początku nadchodzącego roku.