To historia niczym z hollywoodzkiego filmu. Młody bezdomny mężczyzna spotyka na swojej drodze życzliwych ludzi, którzy wyciągnęli do niego rękę. Dzięki ich pomocy odbija się od dna i postanawia spełnić swoje największe marzenie – zostaje kierowcą ciężarówki. Co więcej, dzieli się swoją historią, by motywować zawodowych kierowców do ciągłego rozwoju.
Niezwykłą historię Jordana „Blake” Harnessa, 28-latka, który dorastał w Huntsville w stanie Tennessee, opisuje portal livetrucking.com. Wychowywała go matka. Gdy tylko skończył 21 lat, wraz ze swoją rodzicielką wylądował na bruku – stracili dom. Jordan wpadł w nieciekawe towarzystwo. Nocami włóczył się po pobliskim lesie. Pewnego grudniowego dnia, spotkał starsze małżeństwo. Wyziębiony chłopak opowiedział im o wszystkim, co go spotkało. Para postanowiła zaprosić go do domu i zaproponowała mu nocleg na kanapie. I tak się to zaczęło.
Starsze małżeństwo postanowiło odmienić los 21-latka. Dali mu pieniądze, by mógł zrobić prawo jazdy na ciężarówkę. Jordan jednak na tym nie poprzestał. Ukończył specjalny kurs przygotowawczy do zawodu. W ten sposób został kierowcą ciężarówki. Długie godziny jazdy w samotności bardzo mu się podobały.
Chce motywować innych truckerów
Mężczyzna za pośrednictwem internetu postanowił motywować do działania innych truckerów. Prowadzi profil na Facebooku zatytułowany “Ninja Trucker”. To właśnie stamtąd dowiadujemy się, że po kilku latach pracy za kierownicą ciężarówki postanowił zgłębić także w sztuki walki. Teraz poleca to każdemu kierowcy. Jak twierdzi, dzięki nauce MMA czuje się o wiele pewniej zarówno w trasie, jak i poza nią.
– Transport samochodowy i MMA mają wiele wspólnego w kwestii etyki zawodowej. Niewielu ludzi pracuje tak ciężko, jak kierowcy ciężarówek. Bycie zarówno truckerem, jak i zawodnikiem MMA bardzo pomaga. Sport oczyszcza umysł po stresującym czasie w trasie – przyznaje Jordan w rozmowie z portalem livetrucking.com
Ciężarówka odmieniła jego życie
Jordan nie zapomina o swoich początkach. Uważa, że zawód kierowcy ciężarówki zmienił jego życie na lepsze. Dzięki zrobieniu prawa jazdy mógł odbić się od dna. Teraz, po prawie siedmiu latach w branży, chce zrobić coś dla społeczności, która tak ciepło go przyjęła. Jordan chce by jego historia motywowała innych truckerów do zmiany swojego życia na lepsze.
– Sport, sztuki walki albo hobby, które kochasz są najlepszym lekarstwem, które kierowca ciężarówki może sobie sam przepisać. Są niezbędne, by zachować trzeźwość umysłu i zdrowego ducha w trakcie długich tras – podsumowuje.
Fot. facebook.com/ninjatrucker/