Działania władz Antwerpii mające na celu ograniczenie zanieczyszczeń z transportu drogowego nie są nowością. Od 2017 r. w mieście jest strefa niskiej emisji (LEZ). Jednak włodarze postanowili walczyć również z emisją spalin na obwodnicy. Wykorzystają do tego technologię laserową, która wyłapie zdalnie pojazdy ze zmanipulowanym układem SCR. Posunięcie to jest następstwem badania przeprowadzonego przez Flamandzką Agencję Środowiska (VMM), z którego wynika, że od 5 do 10 proc. ciężarówek we Flandrii wyłącza katalizatory. Pojazd z wyłączonym systemem selektywnej redukcji katalitycznej może wyemitować tyle tlenków azotu co ponad 3 ciężarówki Euro V lub 15 aut osobowych spełniających normę emisji Euro VI – wynika z badań. Należy tu zwrócić uwagę, że z obwodnicy Antwerpii każdego dnia korzysta ok. 25 tys. ciężarówek, czyli nawet 2,5 tys. z nich może emitować nadmierną ilość szkodliwych spalin.
Technologia, którą ma zostać wykorzystana w Antwerpii, została przetestowana już 3 lata temu. Składa się ze światła laserowego przymocowanego obok lub nad drogą, które może wykryć stężenie szkodliwych substancji emitowanych z pojazdu – donosi belgijski portal nieuwsblad.be.
Mamy budżet w wysokości 600 tys. euro na zakup technologii do teledetekcji w przyszłym roku” – mówi Tom Meeuws, radny miasta Antwerpia zajmujący się ochroną środowiska.
„Mam nadzieję, że uruchomimy system teledetekcji w przyszłym roku. Nadal potrzebne są porozumienia z władzami dotyczące tego, kto i jak będzie dokonywał kontroli na obwodnicy. Jeśli zanieczyszczająca ciężarówka zostanie wykryta, w idealnej sytuacji natychmiast zostanie zatrzymana a kierowca ukarany grzywną. Ta technologia umożliwia również zapis tablicy rejestracyjnej dzięki połączeniu z kamerą” – dodaje Meeuws.
Przypominamy, że kara za manipulację AdBlue w Belgii wynosi 2,5 tys. euro i jest do niej doliczany koszt naprawy katalizatora w warsztacie.