Kultura przedsiębiorstw ulega przeobrażeniom. Zjawisko dotyczy w takim samym stopniu start-upów jak i przedsiębiorstw notowanych na francuskiej giełdzie. Z podwładnych pracownicy stają się partnerami. Takie podejście do pracy cieszy się coraz większym powodzeniem. Rewolucja kulturowa czy chłodna kalkulacja przedsiębiorstw?
Zawód kierowcy pojazdu ciężarowego nie jedno ma imię. Kierowcami przez duże K mogą się poczuć kierowcy z GT Location. Przedsiębiorstwo wynajmuje auta wraz z kierowcami, których zakres obowiązków wykracza poza standardowy przewóz towarów z punktu A do punktu B. Przeciwnie, mają bezpośredni kontakt z klientem, znają specyfikę jego pracy, a także to do nich samych często należy ostatnie słowo, jeśli chodzi o organizację pracy, ale nie tylko. Od lutego 2013 roku za pośrednictwem wewnętrznego portalu SeeMy wymieniają się uwagami z własnym kierownictwem. W praktyce „każdy kierowca ma dostęp do firmowego portalu za pośrednictwem smartfona. Kierowcy zazwyczaj udzielają rad młodszym kolegom, dyskutują na temat strategii biznesowej przedsiębiorstwa, a także sugerują, jaki pojazd byłby najbardziej odpowiedni do przewozu danego ładunku” – tłumaczy Patrice Bonte, dyrektor ds. Szkoleń GT Location.
Na kierowcach pracujących w partnerskim środowisku pracy spoczywa zatem większa odpowiedzialność. Wszelkie propozycje usprawnień, czy też pomysły dotyczące poprawy warunków pracy są przez kierownictwo mile widziane.
Na przykład wkład jednego z kierowców przyczynił się do rozpowszechnienia prostszego systemu rozładunku olbrzymich opon. Chodziło o system blokowania tych potężnych kauczukowych ładunków na klapie – platformie podnośnikowej umieszczonej na tyłach pojazdu ciężarowego. Zdaniem Patricka Bonte partnerskie relacje w przedsiębiorstwie nie tylko pozwalają uczynić pracę bardziej efektywną, ale także sprawić, że pracownicy mogą się poczuć częścią wspólnoty. Jest to szczególnie ważne dla kierowców przedsiębiorstwa, którzy bardzo rzadko mają okazję spotkać się w siedzibie przedsiębiorstwa bowiem zazwyczaj są rozproszeni po całej Francji.
Rewolucja obyczajowa czy ekonomiczna konieczność?
Obecnie chęć przekształcenia się w „przedsiębiorstwo partnerskie” stała się prawdziwym oczkiem w głowie wielu przedsiębiorców. Czy jednak za sloganami o „współpracy” i „ wzajemnej pomocy”, czy też „wykorzystaniu ukrytych talentów” nie kryje się przypadkiem chęć maksymalnego zwiększenia zysków? Wskaże nie jest tajemnicą, że pracownik identyfikujący się ze swoim przedsiębiorstwem lepiej wykonuje swoje obowiązki, co przekłada się w dużym stopniu na zyski przedsiębiorców.
Zdaniem Isaaca Getza, profesora w Europejskiej Szkole Biznesu w Paryżu takie inicjatywy, jak ta w GT Location, są ważne bowiem naruszają fundamenty świata, w którym pracownicy na każdym szczeblu uchylają się od odpowiedzialności. „Model hierarchii biurokratycznej ,odziedziczony jeszcze z XIX wieku, został niejako wzbogacony o ogrom procedur, które sprowadziły pracownika do roli posłusznego wykonawcy zadań. Pracownikom z założenia się nie ufa, prosi się jedynie o wykonanie zadania, a takie podejście uwłacza inteligencji wielu jednostek”.
Uczony twierdzi, że wraz z rewolucją technologiczną powinna nastąpić zmiana mentalności. Będzie to trudne ponieważ nadal pracownicy wyższego szczebla nie chętnie dzielą się posiadaną wiedzą. Uważają często, że wiedza jest synonimem wiedzy, więc nie chcą się nią dzielić.