REKLAMA
360 Pay

Grabarczyk myśli pozytywnie

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 1 minutę

Grabarczyk w rozmowie z dziennikarzami nie ukrywa zdenerwowania: "Nie jestem spokojny, bo to jest zawsze ważny moment, gdy parlament pyta ministra, a ten składa sprawozdanie. To część demokracji i to jest ważne przeżycie" – mówił minister. Przy okazji wspomniał, że nikomu nie życzy "nawet jednego wniosku, nawet jednej debaty nad wnioskiem o wotum nieufności".

Przypomnijmy, iż w przypadku – póki co – obecnego ministra, będzie to już trzecia próba odwołania ze stanowiska. Teraz zarzucono mu, że rząd nie wywiązuje się z obowiązku dbania o system transportowy kraju. W rozmowach z dziennikarzami przyznaje, że miał kilka dni, aby merytorycznie przygotować się do debaty. "Mam nadzieję, iż uda mi się przekonać większość w parlamencie, że zmieniamy Polskę w takim tempie, w jakim do tej pory nikt przed nami tego nie robił" – powiedział. Zapytany, czy jeszcze raz zostanie ministrem infrastruktury odparł, iż temat ten poruszony zostanie dopiero po wyborach.

Autor: Łukasz Majcher