Fot. Pixinio.com/CC0 public domain

Innowacyjne rozwiązanie pozwoli na spore oszczędności. Osie naczepy wyprodukują prąd

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Na rynku pojawią się lada moment osie naczepowe z elektrycznym napędem, które same wyprodukują prąd. Możliwości jego wykorzystania jest kilka.

Producent SAF Holland wkrótce wypuści na rynek elektryczne osie naczepowe – TRAKr i TRAKe. Osie te odzyskują energię, dzięki czemu możliwe jest obniżenie emisji spalin oraz zużycia paliwa. Dzięki tzw. “rekuperacji” energia z hamulców zamienia się w prąd, który można wykorzystać np. do zasilania agregatu w chłodniach (w przypadku TRAKr) lub napędzania naczepy (TRAKe). 

 

TRAKe, źródło: SAF Holland

TRAKr, źródło: SAF Holland

TRAKe, źródło: SAF Holland

Osie SAF TRAKr wykorzystują do rekuperacji moduł generatora wysokiego napięcia (400 V). Umożliwia ona tymczasową pracę urządzeń chłodzących wyłącznie przy użyciu energii elektrycznej, zmniejszając hałas, emisję spalin i jednocześnie wydłużając żywotność komponentów urządzenia chłodzącego.

Natomiast SAF TRAKe, oś naczepowa z dodatkowym napędem elektrycznym (maksymalnie 147 kW, czyli 200 KM), napędza koła naczepy, odciążając silnik spalinowy ciągnika. Pozwala to na wyraźne zmniejszenie zużycie paliwa i poprawę dynamiki zestawu. 

– Wprowadzanie napędu elektrycznego do przyczepy ma również ogromne zalety dla trakcji i stabilności – oświadczył Olaf Drewes, szef działu rozwoju firmy SAF-Holland.

Jeśli chodzi o hałas i emisję spalin, nowe osie dążą do spełnienia wymogów prawnych przyszłości. Dotyczy to również wyzwań związanych z dostawami w mieście w nocy, na przykład w przypadku transportu towarów w regulowanych temperaturach – dodał Drewes.

Osie Boscha

SAF Holland to nie jedyny producent, który postanowił wykorzystać potencjał osi naczepowych. Na targach IAA w Hanowerze Bosch zaprezentował w ubiegłym roku podobne rozwiązanie pozwalające m.in. na manewrowanie naczepami o ich “własnych siłach” i to nawet zdalne. 

Źródło: Bosch

Do stworzenia  swojego projektu Bosch wykorzystał silnik elektryczny SMG180, który spotykany jest w wielu pojazdach hybrydowych i elektrycznych.

SMG180 ma generować prąd przy hamowaniu ciężarówki, korzystając z występujących przy tym sił. Następnie energia będzie składowana w akumulatorach i system wykorzysta go w zależności od potrzeb do:

– napędzania agregatu chłodniczego, co pozwoli zrezygnować z napędu spalinowego i przyniesie roczne oszczędności ok. 9 tys. litrów paliwa;

– wspomagania ciągnika siodłowego, np. na wzniesieniach. Rozwiązanie to odciąży silnik ciągnika, poprawi dynamikę i zmniejszy zużycie paliwa;

– do napędu dla przyczep. Wykorzystanie SMG180 pozwoli na samodzielne przemieszczenie się przyczepy. Będzie to możliwe dzięki układowi zdalnego sterowania lub nawet za pomocą autopilota.

Fot. Pixinio.com/CC0 public domain

Tagi