Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Pixinio.com/CC0 public domain
Innowacyjne rozwiązanie pozwoli na spore oszczędności. Osie naczepy wyprodukują prąd
Na rynku pojawią się lada moment osie naczepowe z elektrycznym napędem, które same wyprodukują prąd. Możliwości jego wykorzystania jest kilka.
Producent SAF Holland wkrótce wypuści na rynek elektryczne osie naczepowe – TRAKr i TRAKe. Osie te odzyskują energię, dzięki czemu możliwe jest obniżenie emisji spalin oraz zużycia paliwa. Dzięki tzw. “rekuperacji” energia z hamulców zamienia się w prąd, który można wykorzystać np. do zasilania agregatu w chłodniach (w przypadku TRAKr) lub napędzania naczepy (TRAKe).
Osie SAF TRAKr wykorzystują do rekuperacji moduł generatora wysokiego napięcia (400 V). Umożliwia ona tymczasową pracę urządzeń chłodzących wyłącznie przy użyciu energii elektrycznej, zmniejszając hałas, emisję spalin i jednocześnie wydłużając żywotność komponentów urządzenia chłodzącego.
Natomiast SAF TRAKe, oś naczepowa z dodatkowym napędem elektrycznym (maksymalnie 147 kW, czyli 200 KM), napędza koła naczepy, odciążając silnik spalinowy ciągnika. Pozwala to na wyraźne zmniejszenie zużycie paliwa i poprawę dynamiki zestawu.
– Wprowadzanie napędu elektrycznego do przyczepy ma również ogromne zalety dla trakcji i stabilności – oświadczył Olaf Drewes, szef działu rozwoju firmy SAF-Holland.
Jeśli chodzi o hałas i emisję spalin, nowe osie dążą do spełnienia wymogów prawnych przyszłości. Dotyczy to również wyzwań związanych z dostawami w mieście w nocy, na przykład w przypadku transportu towarów w regulowanych temperaturach – dodał Drewes.
Osie Boscha
SAF Holland to nie jedyny producent, który postanowił wykorzystać potencjał osi naczepowych. Na targach IAA w Hanowerze Bosch zaprezentował w ubiegłym roku podobne rozwiązanie pozwalające m.in. na manewrowanie naczepami o ich “własnych siłach” i to nawet zdalne.
Do stworzenia swojego projektu Bosch wykorzystał silnik elektryczny SMG180, który spotykany jest w wielu pojazdach hybrydowych i elektrycznych.
SMG180 ma generować prąd przy hamowaniu ciężarówki, korzystając z występujących przy tym sił. Następnie energia będzie składowana w akumulatorach i system wykorzysta go w zależności od potrzeb do:
– napędzania agregatu chłodniczego, co pozwoli zrezygnować z napędu spalinowego i przyniesie roczne oszczędności ok. 9 tys. litrów paliwa;
– wspomagania ciągnika siodłowego, np. na wzniesieniach. Rozwiązanie to odciąży silnik ciągnika, poprawi dynamikę i zmniejszy zużycie paliwa;
– do napędu dla przyczep. Wykorzystanie SMG180 pozwoli na samodzielne przemieszczenie się przyczepy. Będzie to możliwe dzięki układowi zdalnego sterowania lub nawet za pomocą autopilota.
Fot. Pixinio.com/CC0 public domain