Policjanci z Kielc podczas kontroli drogowej zatrzymali ciężarówkę, która zamiast na drogi powinna trafić na złom. Pojazd był w koszmarnym stanie technicznym i w każdej chwili mógł spowodować groźny wypadek.
Ruina – tak jednym słowem można nazwać ciężarówkę, którą skontrolowali kieleccy policjanci.
Jakby tego było mało, kierowca zrujnowanej ciężarówki nie miał przy sobie ani dowodu rejestracyjnego, ani dokumentów ubezpieczeniowych. Na przedniej szybie auta policjanci nie znaleźli też obowiązkowej naklejki kontrolnej.
Mundurowi nie dopuścili ciężarówki do dalszej jazdy, a jej kierowcę ukarali mandatem w wysokości 1 tys. zł. Co zaskakuje najbardziej, mimo tak oczywistej liczby uchybień mężczyzna kary nie przyjął. Teraz sprawą zajmie się sąd.