Jedna z litewskich kancelarii prawnych szykuje się do zbiorowego pozwu przeciwko producentom pojazdów ciężarowych za zmowę cenową w latach 1997 – 2011. Litwini podeszli do sprawy dość rozsądnie – zaprosili do współpracy partnerów z Moskwy. Teraz obie kancelarie gromadzą grupę przewoźników, by wspólnie próbować odzyskać straty.
Wspólna sprawa Litwinów i Rosjan
Litewska kancelaria Verum współpracuje w tej kwestii z rosyjską Pleshakov, Ushkalov & Partners. Moskiewscy adwokaci to doświadczeni gracze rynkowi, którzy już niejednokrotnie byli przedstawicielami choćby takiej organizacji, jak IRU.
Pozew, oczywiście, jeszcze nie został złożony – w tej chwili szukamy i gromadzimy przewoźników. Niemniej jednak osiągnęliśmy już bardzo dużo, choćby w kwestii finansowania. Jak wiadomo, sądy na Zachodzie kosztują iście po zachodniemu”, – opowiada Mindaugas Šimkūnas, adwokat i partner kancelarii Verum.
Jak twierdzi M. Šimkūnas, wileńska kancelaria otrzymała zaproszenie od przedstawicieli Pleshakov, Ushkalov & Partners, na co Litwini z chęcią przystali.
Jak ma przebiegać proces?
Jak się dowiedzieliśmy, żądania jeszcze nie zostały złożone. Postępowanie w ogóle może nawet nie mieć miejsca.
Producenci pojazdów ciężarowych wiedzą, że takie sądy kosztują bardzo dużo i że wcześniej czy później koncerny będą musiały uiścić straty. Z tego powodu strona pozwana może zacząć negocjacje jeszcze zanim rozpocznie się postępowanie sądowe”, – opowiada adwokat M. Šimkūnas.
Ekspert twierdzi, że porozumienie “tu i teraz”, a co za tym idzie – mniejsze wydatki i zaoszczędzony czas to w krajach zachodnich nader częste zjawisko.
Ile firm weźmie udział w procesie?
Ilu przewoźników zgromadzą kancelarie, w tej chwili trudno powiedzieć. Wiadomo tylko, że będzie ich sporo. Jak się okazuje, chętnych odzyskać pieniędzy nie brakuje.
Tylko w Rosji w okresie zmowy cenowej nabyto ponad 3 tys. pojazdów ciężarowych. Na Litwie natomiast, jak szacuje międzynarodowe zrzeszenie przewoźników drogowych Linava, straty poniosło prawie tysiąc firm. W Unii Europejskiej jest ich około 600 tysięcy.
Działania strony polskiej
W Polsce do grupowego pozwu szykuje się m.in. Kancelaria Prawna Translawyers Widuch i Wspólnicy. Prawnicy już nawiązali współpracę z berlińską Kancelarią, zajmującą się dochodzeniem odszkodowań dla polskich przewoźników, oraz z amerykańskim funduszem, który będzie finansował cały proces sądowy o odszkodowanie z tytułu zmowy cenowej.
Dzięki współpracy tych podmiotów polscy transportowcy będą posiadać możliwość dochodzić swoich praw bez ponoszenia kosztów.